środa, 26 września 2012

Grzybałkę.

I wróciłam. Przyznaję. Sesja niezbyt udana, a to tylko dlatego, że zamiast robić zdjęcia to się wygłupiałyśmy ;3. Ale no nic. Będą inne okazje. A tymczasem pokażę to, co mam.

A oto nasz grzybałkę.
Ni z tego ni z owego w miejscu, w którym nie powinny rosnąć grzyby,
znaleźliśmy grzyba O___o. Przechowywaliśmy go potem w kapturze
Agaty i niestety pełna nieświadomości, poszła z nim do domu... 

Cudownie roztrzepane włosy Naff'a i śmieszna mina. Zdjęcie
w sumie zrobione przypadkowo ;)

I jedno z noramlniejszych :)))

OK. A teraz śmigam robić nowe babeczki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-