Dzisiaj już trochę bardziej pozytywnie. Luźne lekcje, 2 wychowawcze pod rząd - a w ciągu nich kombinowanie z koleżankami nad prezentem na sobotnią 18-stkę kolegi. Co wymyśliłyśmy? Cudowne babeczki cytrynowo-kokosowe (od pani Doroty z moichwypieków) bo takie sobie zażyczył ;3, ciasteczka w kształcie...
...To będzie coś w tym stylu :DDD świetnie wyglądające
ciasteczka w sam raz dla chłopaka na 18-stkę.
No i oprócz tego, zrobimy mu galaretki z alkoholem w małych kieliszkach. Czyli zestaw jak przystało na prawdziwych gastronomów!
Nasze galaretki nie będą wyglądały pewnie
tak świetnie - bo będą tylko dwukolorowe, ale zobaczymy ;))
A tak poza tym to... DOSTAŁAM PRACĘ! -^__________^- Jeeeej!
OK. Koniec radości. Wołają na obiad. Zaraz lecę uczyć się matmy, na zakupy i o 18-stej zapisać się na kurs prawa jazdy. Bye!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-