Strasznie nie chciało mi się pisać notki - za bardzo się rozleniwiłam. Poprzednia z filmikami nie zyskała zbyt dużej popularności, tak więc postaram się ograniczyć wstawianie luźnych, kręconych tworów (dzisiaj ostatni raz, dzisiaj ostatni raz!) do minimum.
Życie płynie mi powoli. Staram się siedzieć w domu, bo słońce źle na mnie działa. Czasem się zastanawiam, czy nie jestem z rodziny tych bardziej wampirowatych (Naffmpir powraca). Nienawidzę słońca, nienawidzę gorąca, nie lubię lata, nie lubię się opalać. Spójrzcie na zdjęcia poniżej - jestem blada jak dupa albinosa. Niestety, moja bladość została wczoraj naruszona. Siedziałam 3 godziny na słońcu i spaliłam sobie kolana, twarz i ręce. W takich sytuacjach co roku ratuje mnie spray chłodzący - dzięki ci, że jesteś.
Z jakieś kilka dni temu widziałam się z Lunatyczką <<klik>>. Po naszych spotkaniach zawsze się schizuję...
Luncia wzięła ze sobą skrzypce. Uczyła mnie grać (nie każdy ma do tego talent XD)
Jedno z normalniejszych wspólnych zdjęć. Znacie to? Jak jedna robi głupią minę, to druga normalną!
Naffisko nad wodą. Soł słit.
Zawsze mnie ciekawiło, czemu ludzie lubią podchodzić do mnie i moich znajomych. No i dlaczego nie chcą się tak łatwo odczepić. Gdy grałyśmy sobie kulturalnie na skrzypkach, podszedł do nas siwy pan z żubrem w ręku i zaczął mówić pijackim głosem: "Zagrajcie coś, zagrajcie!", "my nie umiemy!" - odpowiedziała Luncia (kłamca. No, przecież ja umiem XD - a tak naprawdę umie to Lunatyczka, ale zmniejszę czcionkę, żeby ślepi nie przeczytali). I tak nas męczył, męczył. Nawet nam powiedział, że nam zasponsoruje szkołę muzyczną, tylko mamy czas do 7 czerwca żeby nauczyć się grać, bo wyjeżdża do Anglii (wtf?!). "A to jest moja żona, fajna, nie? Zdała na prawo jazdy ostatnio!". Cieszymy się pana szczęściem! Pozdrawiają - skrzypaczki znad Bobru (taka brudna rzeka). W naszej podróży nie zabrakło też dmuchawców, jakiegoś dziwnego człowieka ubranego na biało, który rąbał siekierą drzewa (to było jak scena z horroru), nie zabrakło śmiechu i radości. Stąd dzisiejszy filmik. Trwa tylko 2 minuty, więc zapraszam do oglądnięcia! Dowiecie się jak nauczyłam się grać piękne arie w jeden dzień i jak wyglądają moje plomby (są czarne! dentysta mnie oszukał!).
My i skrzypiec imieniem Krzysztof (tak, skrzypiec). Nie odpowiadam za efekty uboczne w układzie nerwowym.
Przy okazji pochwalę się, że zaczęłam biegać w parku, yee! Trza spuścić z żył trochę tłuszczu! No i piszę znowu listy - stęskniłam się za tym!
Na weekend jadę do babci za Kraków, a po naszym powrocie czekają nas dni naszego miasta! Pójdę na karuzelę, jestem szczęśliwa C:
Ty na weekend za Kraków, a ja Kraków właśnie jutro na kilka dni opuszczam.
OdpowiedzUsuńMiewam podobnie, jak Ty z Lunatyczką - spotykam się z Magdycją i cała zdrowo z tego nie wychodzę, ale przynajmniej mogę się nacieszyć jej towarzystwem ^^
Filmiki z pytaniami i degustację obejrzałam, ale myszoskoczki pozostawiłam w spokoju ;)
W ogóle dzisiaj byłam w Galerii Krakowskiej i przypomniało mi się, że kupowałaś jakieś japońskie słodycze w "Smakach świata". Nie zajrzałam, ale zrobię to następnym razem ;)
A teraz obejrzę dzisiejszy filmik, który nastroi mnie pozytywnie do przepisywania rozdziału ;)
Pozdrówka :*
Chcę tam do Was *^* Tak fajnie Naff skrzypcuje.
OdpowiedzUsuńTy masz szkrzypca, ja mam czapka ;-; Tak się nazywa mój berecik.
STOP, jak to Kraków? Krakówkrakówkraków? Miasto moje rodzinne *^*
Ta babka od anielskiego jest walnięta po prostu walnięta :D
OdpowiedzUsuńA spotkania ze znajomymi zawsze sa super, a niektórzy ludzie po prostu lubia tak sie wyekstawertyczyć :D
Skrzypce to o ile wiem jeden z tych nieco trudniejszych do opanowania instrumentów, przynajmniej wg mojej kuzynki, wiec łaaał dla Lunatyczki :)
Mnie też ludzie często zaczepiają hha :D
OdpowiedzUsuńKiedyś grałam na skrzypcach, ale jakbym miała teraz wziąć je do ręki to pewnie nim cie umiałabym zagrać ;)
Oj jak ja uwielbiam tę chwilę kiedy podchodzą ludzie i zaczynają mówić do mnie bezsensu ... <3
OdpowiedzUsuńPasują ci te skrzypce. Może serio się naucz grać, a przemiły nowy znajomy zapłaci za szkołę muzyczną ? ;D - Taki tam żarcik kosmonaucik xd.
Ostatnio też się tym upałem rozleniwiłam, więc u mnie notek brak - trzeba niedługo to zmienić XD Jeśli tak sobie na balkoniku siedzieć i się opalać z zimnym drinkiem w łapce jak ja dzisiaj u kumpeli to na słoneczko nie narzekam, ale nie lubię gdy tak za mocno przygrzewa.... Przez te próby skrzypieckie przypomniało mi się jak próbowałam grać na gitarze i wyszło równie zabawnie ;)) Fotki super, tekst tajemniczości jak szłyście lasem genialny! Tak, tacy ludzie, którzy się przyczepią i gadają bez sensu zawsze mnie zastanawiali dlaczego tak robią, jednak przez nich zawsze można się trochę pośmiać ;P Fajna była cała ta notka, a ja lecę oglądać filmiki z youtubowego szaleństwa bo je jakimś cudem pominęłam ;D Tak ekspresowo u Naffa notki się pojawiają, że normalnie nie nadążam z komentowaniem ;3
OdpowiedzUsuńHahahaha Ty to Naff zawsze masz jakeiś fajne przygody jak gdzieś wychodzisz,no aż Ci zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńSuper, że nagrałaś ten filmik, można się pośmiać, masz słodki głosik tak apropo ;>
Miłego wyjazdu i czekamy na kolejną notkę :*
+ co do Twojego komentarza u mnie! Wcale nie jesteś gruba!
mybeautifuleveryday.blogspot.com
xdd hahah ale faza na skrzypce :P wkradl ci się mały błąd przekierowuje na innego bloga xd
OdpowiedzUsuńfajny miix filmików i próba milionowa xd
http://getsuga-tenscho.blogspot.com/
heh no a wiec się różnimy :D ja kocham upał :3 przypomina mi o wakacjach i o wolności :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia, znam ten temat z minami :D bardzo kulturalny pan z żubrem :3
podszedł, porozmawiał, zaproponował szkołę nawet! :D Tego kolesia ubranego na biało z siekierą pewnie bym się wystraszyła, bo ja wszystkiego się boje xd
filmik świetny :D robisz niesamowite miny :D
pozdrawiam cieplutko i miłego biegania :)
awwww Skrzypce, taki trudny do obsługi instrument, podziwiam Naff! xD No i filmik! Piękna piosenka Naff! haha xD
OdpowiedzUsuńMożemy sobie przybić piątke, również nie znoszę upałów ani nadmiernego słońca. xD Mam też trupio-przeźroczystą skórę. <3
OdpowiedzUsuńApropos kolesia rąbiącego drewno... dopóki nie ma na twarzy dziwnej maski, to raczej nie należy się go bać. xD
/doświadczona Ishy