Zacznę od dnia wczorajszego. Rodzice pojechali po braci do Berlina, a my z Arusiem szaleliśmy po domu. Głośna muzyka na wieży, wycie rockowych piosenek do mikrofonu, pseudo growlowanie, tańce i inne wariactwa, do tego piwko z sokiem i zapiekanki prosto z pieca - dosłownie niebo. Kto by się w tej chwili postem przejmował (i tak jestem bezbożnikiem D:). Zrobiliśmy też w między czasie paschę wielkanocną, która tężeje do tej pory i chyba się jej nie doczekamy.
Oprócz tego spędzę z Arusiem święta! Autobusy mu pouciekały, więc wraca do nas. Jak tu się nie cieszyć? To nasze pierwsze święta razem. Czuję się, jakbyśmy już byli rodziną!
Jajeczka, które dzisiaj malowałam C: na ostatnim Naff, Aruś, kurczaczek i nasze przyszłe szkraby. Ach, te marzenia! W tle brat jako model - chciał się pokazać XD.
Jajka oczywiście malowałam sama - początkowe wersje były tragiczne i mało nimi nie zaczęłam rzucać w ścianę. Mazaki były albo wypisane albo zaschłe, oprócz tego tworzyły wielkie plamy na jajkach, mimo tego, że nie były mokre! Sytuację uratował brat, który przywiózł nowe mazaki. Byłam w niebo wzięta i od razu lepiej mi się malowało C:
Tak ładnie przystroiłam koszyczek, a mama mnie wyśmiała :C
A to skromna całość!
A taki śliczny bukiet dostałam dziś od braci C: bez okazji. Jestem taka szczęśliwa!
Kurczaczek taki śliczny!
Miałam tak dużo do opowiedzenia, a koniec końców pozapominałam co miałam napisać. No, nic.
Plany na najbliższe dni to jedzenie, spacery, wyjazd do Zielonej Góry na zakupy - może w końcu dorwę myszoskoczki, bo mam do nich niesamowitego pecha, no i oczywiście czeka mnie nauka do matury.
Jeszcze raz chciałabym Wam kochani życzyć wesołych świąt <333
Śliczny koszyczek i ręcznie malowane jajeczka ^^ xD. a kurczaczek taki uroczy :p Pozdrawiam i Życzę Ci Naffie Wesołych , spokojnych i rodzinnych Świąt ;*
OdpowiedzUsuńPiękne te jajka ♥ Są takie słodziutkie, a to ostatnie wymiata ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że spędzasz święta razem ze swoim chłopakiem :)
Jeszcze raz wesołych :)
Zapraszam-nowy post :)
zmnikalatwiej.blogspot.com
Przy tym to moje jaja wyglądają jak dzieło pięciolatka, chciałam pokazać ma blogasiu, ale się zawstydziłam.
OdpowiedzUsuńNo, przestań! Nieważne jakie, ważne, że własnymi łapkami! Twoje na pewno są śliczne! ^___^
UsuńŚliczne pisanki. My już od pary lat nie malujemy jajek, tylko naklejamy na nie naklejki ;-)
OdpowiedzUsuńAle te Twoje biją wszystkie na głowę ;-)
Wesołych Świąt, Kochana!
Pozdrawiam ;*
Miśka
A Ty biedna nadal nie masz tych mysoskoczków, haha..Powodzenia w dalszych poszukiwaniach! :*
OdpowiedzUsuńA pisanki są genialne! *__*
No i można powiedzieć, że z Arusiem prawie jesteście rodziną :)
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Hej :)
OdpowiedzUsuńFajnie się złożyło, że spędzasz święta z Arusiem. ^^ Jak prawdziwa rodzina. Pozdrów! :*
Jejku, jakie śliczne te pisanki *-* Zazdroszczę talentu :c Ostatnia najładniejsza <3 U nas się nigdy nie robiło pisanek, po prostu kupowało czekoladowe jajeczka do ozdoby :p
Pjontka, też kościół za bardzo nie jest dla mnie, taki ze mnie bezbożnik i dziecko szatana. .__. Niby co jakiś czas tam chodzę, obchodzę święta i ogółem wierzę w samo istnienie Boga, ale takie rzeczy jak życie po śmierci, piekło, niebo, Adam i Ewa... nie za bardzo do mnie trafiają.
Bukiecik też śliczny ♥
Haha, trzymam kciuki, żeby wreszcie udało ci się dorwać te myszoskoczki. xdd
Wesołych świąt! :*
Jak ja Ci zazdroszczę miłości! Chciałabym spotkać (a może już spotkałam ^^) takiego chłopaka. SERIO! Bo jak czytam co piszesz o Arusiu i sobie, to mnie aż łezka się kraje, bo ja sama mam pecha do ludzi.
OdpowiedzUsuńGratuluję pierwszych wspólnych świąt. Jajeczka są prześliczne! Haha... Widzę, że mamy podobne podejście do kościoła. Mieszkam w małej miejscowości i malutki jest też tu kościół, ksiądz (on natomiast taki malutki już nie jest - ach, ta złośliwa Aiko), święcąc dziś pokarmy wyleciał z tekstem: " Wiem, że się boicie święconej wody, ale postarajcie się ją przyjąć choć raz w roku z jajkami", no to jakoś wytrzymałam :)
Smacznego jajka i w ogóle szcześilwych! :*
Łaa, jakie przecudowne pisanki! *q* Bukiecik też prześliczny.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Ci życzę, ale skoro będą spędzone z Arusiem to na pewno takie właśnie będą. ;)
Kurczaczek uroczy <3. I pomalowane jajka tez strasznie kochane :D! Ja w tym roku pomalowalam az 3, co jest dla mnie nietypowe. Wesolych!
OdpowiedzUsuńJakie cudowne *o* Nigdy nie wpadłabym na pomysl na pisanki z postaciami!
OdpowiedzUsuńsuperowskie :D ja zrobiłam artystyczne ciapki xd Wesołych ! :D
OdpowiedzUsuńI jak zwykle się nie zawiodłam, jedzonko, kwiatki i sztuka <3 Wesołych Świąt Naffuś :3 Przeurocze pisanki! ♥
OdpowiedzUsuńJeej Marlu *__* zobaczysz, kiedyś też doczekam się świąt z chłopakiem! W ogóle kiedyś doczekam się chłopaka! :D a Pisanki są piękne! Takie słodkie!! MARLU TAKI TALENT <3 !!
OdpowiedzUsuńNaaaaaff <33. Jak ja się stęskniłam <3. Ale już jest jakiś postęp - dodałam coś u mnie, przeczytałam od Ciebie i już zaczynam odpisywać ^^. Boże, jestem zachwycona Twoimi pisankami *_*. W przyszłym roku też takie zrobię, nauczę się do tego czasu rysować, hahah xD. Haha, Ty i Aruś jesteście tacy słodcy ♥.
OdpowiedzUsuńJakie świetne pisanki. Jaki Ty masz talent Naff! Szczerze zazdroszczę (a to podobno grzech...hmm, no nic :D)
OdpowiedzUsuńpolne-maki.blogspot.com
Jajka śliczne, nawet nie przyszło mi do głowy, żeby ozdabiać je pisakami. U mnie zawsze mama robi koszyczek i siłą zaciąga do kościoła. Z resztą jak w każde święta. Nie jesteś w tym sama. ;;"
OdpowiedzUsuńNo i bukiet śliczny, idealny na poprawę humoru. Wesołego~
Czaderskie jajka. U mnie nikt nie ma talentu do malowania jajek, więc farbujemy je jedynie barwnikiem, więc nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tych cudeniek. Aż szkoda obierać. Powodzenia w nauce. Pamiętam, że ostatni są najbardziej męczące i chce się już wszystko mieć za sobą. Gambaru ^ ^
OdpowiedzUsuń