Przybywam, po ciężkim tygodniu. Nie, serio, ten tydzień był naprawdę ciężki. Ciągle coś robiłam, coś załatwiałam, ciągle gdzieś latałam i naprawdę nie narzekam. Mam tyle zdjęć z tego tygodnia, że to się we łbie nie mieści. Nawet nie wiem gdzie i kiedy to wstawię!
Powoli wystawiają u nas oceny, a ja dalej jestem zagrożona z matmy. Robiąc matematykę czuję się jak kaskader. Płonący kaskader spadający z mostu w raz z rozpędzonym motorem, wgryzionym w mózg i fruwającym na wietrze zombie, jadowitymi wężami w plecaku, goniona przez stado bizonów i bez jednej nogi. Takie to przygody Naffa z matematyką. Za to biologia i fruwające na niebie allele śnią mi się po nocach. Maturo, końcu roku - nadejdźcie, szybko. Przy okazji mogę się pochwalić, że zdałam egzamin zawodowy teoretyczny i praktyczny (tylko 4 osoby w klasie zdały praktykę D:).
Dobra, koniec szkoły. Tak jak zapowiedziałam na fanpage'u, wstawiam ostatnią "sesję" w czarnej sukience. Taki Darth Vader (w kocich rajstopkach) spacerujący po lesie.
Cześć, mam jabłko, a ty nie.
Załamanie czasoprzestrzeni autorstwa Naffa.
Te seksowne, czerwone jabłuszko. Macałabym.
Szary Naff, czerwone jabłko D:
Słońce mi przyświeciło C: (czyli jak co dzień).
Weź, wpadnij do rzeki, Naff.
Seksowne plecy i sukienka spięta paskiem od torebki. Jeszcze nie student, a już pomysły ma!
I tak się Naff obracał przez pół godziny, aż w końcu wyszło dobre zdjęcie!
Ach, ten fetysz na drzewa i kocie rajstopki - dostałam je od Gosiaka na 19-naste urodziny!
Ach, te długie kłaki!
Kwiatałeeeek!
...I blady jak dupa albinosa Naff.
Uszko Arusia z kwiatałkiem C:
Tak, na ciebie patrzę.
Naff - drzewofil (plantofil?)
Z moim cudownym fotografem, Arusiem <33
I klimatyczny zachód słońca na moście <3
Tamtego dnia miałam niesamowitego zaciesza. Ludzie widząc mnie w kocich rajstopach, zaczepiali mnie i mówili: "Ale masz ładne kotki!" (ach, aż tak nieogolona?), a niektórzy ładnie się uśmiechali! Nic jednak nie przebije dzikiego biegu po lesie w celu ucieknięcia przed zombiakami (aplikacja run, zombie). I tak zjadły nam mózgi.
Nareszcie weekend. Spędzę go na pewno na robieniu matmy. Planujemy też wybrać się jutro z Arusiem rowerem do miasta oddalonego o 20 km od nas. Ostatnio poluję na myszoskoczki, a niestety u mnie w mieście nigdzie ich nie ma. Już sobie wyobrażam te dzikie jazdy z myszoskoczkami po drodze. Mam nadzieję, że to przeżyją D: mam nadzieję, że ja to przeżyję (rowy takie niebezpieczne). Życzcie mi powodzenia C:
PS. Stan listów 3/5, dzisiaj wysłałam kolejny. Zostały jeszcze dwa!
Ja też jestem zagrożona z matmy. Przejdę do następnej klasy, ale ta ocena będzie na świadectwie w 3 klasie, a jak dostanę na koniec 1 to nie przyjmą mnie na żadną uczelnię... :/ Cóż, trzeba się braść w garść :D
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, strasznie podobają mi się te kotki *.*
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia... Skad masz takie rajstopy? :) Piękna sukienka :) i oczy masz boskie... :) Cudownie :) Gratulacje zdanego egzaminu i powodzenia w nauce matmy ... trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńOj, no to rzeczywiscie musi być cięzko z tą matmą ;). Mi ten tydzień też minął dosyć cięzkawo, ale po prostu taki był przez moje "ciężkie" podejście i ogólnie rozbicie w kościach, jakbym była najmniej chora :). Zdjecia są prześliczne, wszysciutkie, śliczna jest Naff z czerwonym jabłuszkiem i ta wpatrzona w dal <3 rajstopy też fajne, kotki wyglądają uroczo. Gratulujemy zdania egzaminu praktyczneho! Teoretycznego oczywiście też, Naffciu :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńja ostatnio nie mam nawet czasu na robienie fotencjixd to może zamienimy się ja mam ponad 2000 słówek do nauczenia z anglika :( ale fajowskie masz kotki! :D super zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, fajne rajstopki, śliczna sukienka i ogółem ślicznie wyszłaś ^^
OdpowiedzUsuńDasz radę z matematyką, po prostu dłużej przy niej posiedź, a na pewno dasz radę :D
PS Kuszące czerwone jabłuszko <3
Też miałam ciężki tydzień.. Zdjecia są przeurocze a rajstopki to wgl mniam! :D Genialny prezent :D hahah patent z paskiem od torebki, no tak, godny studenta :D skąd ja znam robienie matmy w weekend... :D
OdpowiedzUsuńJa sobie przechorowałam pół tygodnia, więc generalnie całkiem miło.
OdpowiedzUsuńJej, jaka Ty jesteś piękna!
Paski od torebek są wspaniałe ;D
Szkoda tylko, że stanik lekko popsuł efekt :(
OdpowiedzUsuńMnie tam stanik nie przeszkadza. Bardzo go lubię.
UsuńJejuuuuuu... jakie piękne zdjęcia !!!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńzostaję ;)
Awww też mam te rajstopki <3
OdpowiedzUsuńŚwietna sesja, Naff taka śliczna. <3
Te z jablkiem mi sie z Ryukiem kojarzą <3
OdpowiedzUsuńOj widzę że matematyka wywołuje u ciebie kosmiczne uczucia :)
OdpowiedzUsuńja mam tak z historią. Na pewno z niej wyjdziesz :)
gratuluję zdania zawodowego! mój sni mi się po nocach xd
Zdjęcia z jabłkiem kojarzą mi się z Misą Amane :D tylko blond wig i cosplay jak się patrzy :)
oddawaj te kocie rajtki <333 Ayuna kociara też musi takie kupić :D
Naffuś jesteś taka kawaii :3 buziaczki ;*
Świetne są te rajstopy ! Super :)
OdpowiedzUsuńLukrecja
Super zdjęcia c:
OdpowiedzUsuńA rajstopki cudowne, musze takie kupić! C:
http://maltessers.blogspot.com/ ☺
Śliczne te zdjęcia, szczególnie te z parasolką : )
OdpowiedzUsuńJa na szczęście z maty zagrożenia nie mam, mam póki co średnią 2.50. Rewelacji nie ma ale to matma w końcu xd Poradzisz sobie z nią. Byle tylko na maturze się udało ;D
Zazdroszczę zakolanówek : <
OdpowiedzUsuńTo z podrzucaniem jablka jest super :D
OdpowiedzUsuń