Historia opowiada o 17-letniej Laurze, która jest niesamowitą pesymistką, kroczącą samotnie przez nudzący ją, szary świat. Jej życie zmienia się w chwili, gdy poznaje przystojnego, choć niezrównoważanego i szaleńczego Nathiel'a. Wciąga ją w niebezpieczny świat cieni o którego istnieniu nie miała do tej pory pojęcia. Cieniste demony, tajemnicza organizacja zwalczająca demony żywiołów, królestwo nocy - to tylko jedne z niewielu zagadek, które przyjdzie jej rozwiązać.
Tak więc jeszcze raz zapraszam na zmagania pesymistycznej Laury z szaleńczym Nathiel'em. A tymczasem Naff ucieka sprzątać. Chora niestety jestem dalej, a więc wciąż przesiaduję w domu. Dziś to się jednak zmieni C: jadę po Arusia (auto, ja, słabe hamulce D: ). Muszę też skoczyć do biblioteki obczaić wszystkie możliwe słowniki motywów literackich i wypożyczyć Harry'ego Potter'a. Dziękuję mojej kochanej imienniczce z bloga http://majenq.blogspot.com za pomoc w prezentacji! Wpadajcie na jej bloga, bo naprawdę warto ^___^. Pozdrawiam! Na pewno wpadnę później i wstawię nową notkę.
No to zdrowiej :*
OdpowiedzUsuńŚwietne to opowiadanie się zapowiada :)
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Świetnie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńZdrowiej, kochana :*
Ojej, to uważaj z tym samochodem, bo my zdecydowanie nie chcemy placka z Naff i Arkadiusza O__O
OdpowiedzUsuńCo do opowiadania, to zapowiada się bardzo ładnie, acz nie wiem, czy jest w moim typie: pesymistyczna strona chyba mnie nie pociąga, wolę te nieco radośniejsze opowiastki ;)
opowiastkiprawdziwe.blogspot.com
Na szczęście żyjemy XD haha.
UsuńCo do opowiadania, to tylko postać jest pesymistką. Raczej będzie ono nastawione na komedie, bo druga główna postać (Nathiel) jest szalonym wariatem!
Powodzenia w pisaniu ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAkane
Świetne opowiadania piszesz ;D życzę Ci powrotu do zdrowia. <333
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się strasznie, że blog ci się spodobał i liczę, że tak jak mówisz, zajrzysz tam jeszcze. ^^ Osobiście chciałabym zaglądać tu codziennie, bo widzę, że często dodajesz posty, ale nie zawsze mam czas i siłę. :// Ale wszystko nadrabiam i czytam, z poprzednimi postami o studniówce również się zaznajomiłam. ^^ Miałaś śliczną fryzurę. <3 Widać, że zabawa była przednia, zazdroszczę. :D Ten kabaret to ciekawy pomysł. ^^ Haha no i powodzenia na maturze! ;**
Z chęcią wpadnę na nowego bloga i obczaję go. ;)) Laura - takie śliczne imię *q* Zdrowiej szybko!
A i dziękuję jeszcze za wsparcie. :3 Naprawdę milutko czytało mi się twój komentarz. :))
Hej :) U mnie pojawił się nowy wpis, zapraszam. ;**
OdpowiedzUsuń