Przyjechałam do Wrocławia. Żywa, cała, może z trochę obitym łokciem i kolanem, ale wciąż żywa. Wichura była wczoraj straszna, dziś jest może trochę lżej. Nawet słonko dla nas wyszło! Siedzimy z Arusiem pod cieplutką kołderką i popijamy herbatkę.
Wczorajszy wieczór spędziliśmy naprawdę miło. Najpierw obdarowaliśmy się prezentami. Dostałam cudowny naszyjnik z motylkiem, zaś Aruś "przepisy dla biednego studenta", paczuszka pierniczków, których nie może przestać jeść i... trzepaczkę, by mógł sobie spokojnie trzepać omlety.
Trzepaczka a'la Mahou Shoujo. Zaczaruję cię gotowaniem!
To był mój drugi prezent. Aruś przyrządził mi spaghetti C:
Dziś planujemy wypad na rynek, bo ponoć w tym roku jest tam ślicznie. Na pewno nie omieszkam zabrać ze sobą aparatu! Później zrobimy napad na świeże owoce morze, a wieczorem wybieramy się na "Igrzyska śmierci - W pierścieniu ognia", na które czekałam z upragnieniem od wakacji! Oprócz tego czeka nas matematyczna przeprawa przez deltę...
Jeszcze raz życzę Wam miłego weekendu <3
Właśnie, nie byłam jeszcze na "Igrzyskach" ^^
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy warto :D
Ale Wam dobrze : )
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście ta wichura już przeszła :D
OdpowiedzUsuńU mnie wiatr mniejszy niż wczoraj, ale jednak jest..Ugh..
OdpowiedzUsuńPokażesz ten prezent od Arusia? :)
Udanego weekendu <3
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Na Igrzyskach właśnie niedawno byłam :D. Ale ta trzepaczka z wstążką wygląda uroczo :D. mm, też bym zjadła spaghetti :c. U mnie wichura wczoraj była straszna, akurat wtedy kiedy chodziłam po domach jako aniołek xD. Tyle wygrać :D.
OdpowiedzUsuńNiedawno przyszedł do mnie Twój list <3. Odpisałam już i teraz gotowy list do Ciebie czeka tylko aż zaniosę go na pocztę :). Pozdrawiam <3.
Wczoraj wysłałam list ;).
UsuńAle apetyczne spaghetti! :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Pozdrawiam, Niepoprawny! :)
Ksawery dał się we znaki, ale szczęściem (przynajmniej w Gdansku) już przeszedł :). Zastanawiam się, czy to w końcu był huragan czy orkan? ??? Nie mam pojęcia... Przepisy dla biednego studenta, genialne :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jakoś dotarłaś do Wrocławia w tą wichurę. <3 Też bym sobie zjadła jakieś dobre spaghetti. >.<
OdpowiedzUsuńMmmm spaghetti ;3 pokaż ten naszyjnik od Arusia ^^
OdpowiedzUsuńFajne prezenciki :D
OdpowiedzUsuńO koniecznie zrób zdjęcia i dodaj je tu !! Uwielbiam przystrojone miasta - są takie piękne :3
Igrzyska Śmierci - kocham nad życie ! Przeczytałam i zobaczyłam pierwszą część. Teraz dostaję wypłatę i lecę po drugą po czym obejrzę film ^^
Również życzę miłego weekendu jak i seansu ! :*
Fajnie prezenciki, ciekawi mnie tylko jak wygląda ten naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńA spaghetti wygląda pysznie :D
Ta trzepaczka to uroczy prezent ♥ Zazdroszczę takich mikołajek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
ZMNIKALATWIEJ.BLOGSPOT.COM
U mnie sniegu ze uhuhu ale mam nadzieje ze utrzyma sie do sylwka, bo co to za sylwek i swieta bez prawdziwej zimy za oknem ? ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAkane