niedziela, 1 grudnia 2013

Tort przybywa!

Patrzę za okno. Wszystko ładnie, pięknie, słonko świeci, ale... o, cholera. Mamy już grudzień. Zima zbliża się do nas wielkimi krokami, a ja tak bardzo zimy nie lubię! Jestem okropnym zmarzluchem i nawet w pokoju w temp. 20 stopni trzęsę tyłkiem z zimna. Nie wiem jak będę w przyszłości żyć z Arusiem, skoro on narzeka, że mu ciągle gorąco, a ja w tej samej temp., że mi zimno. No, nic! Cieszmy się, że święta idą, a za tydzień Mikołajki! Macie już jakieś plany na najbliższe święta? Ja 6 grudnia wyjeżdżam do Arusia. Na pewno coś ugotujemy, żeby narobić Wam smaka! Może wybierzemy się też na konwent, chociaż powiem szczerze, że po ostatnim Niuconie mam na to bardzo słabe chęci. Nie wiem czy chce mi się stać 4 godz. w zimnie w kolejce. Wolę postać tak w wakacje. Święta spędzę z moją ukochaną rodziną, jak co roku, a w Sylwestra zapewne znowu spędzę we Wrocku. Żyć, nie umierać!
Wczorajszy dzień był dosyć pracowity. Rano zostaliśmy murzynami mamy i sprzątaliśmy jej nowy zakład. Swoje bieżnie otwiera prawdopodobnie za 2 tyg.! A później śliniłam koszulkę Arusia ucinając sobie popołudniową drzemkę. Ostatecznie zaczęliśmy tworzyć tort. Projekt jest troszeczkę inny, ale... wcale (chyba) nie gorszy!

Biszkopty z farbującymi buzię barwnikami! Byłam smerfem.
Jest już bita śmietana z białą czekoladą, mmm!
Tęczowy torcik w środku.
Tadam!

Dobrą godzinę zajęło mi robienie tych marcepanowych robótek. Uważam, że najbardziej efektowne są różyczki. Przy farbowaniu ich miałam tak czerwone ręce, że wyglądałam, jakbym kogoś zabiła. Rodzina odradzała mi zrobienie robaczków po prawej, ale ich koncepcja mi się spodobała i... musiałam! Całość nawet mi się spodobała. Tort był obwiązany jeszcze czerwoną wstążką, ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia, ponieważ przed samymi urodzinami dokańczałam tort u Luśki. Zabrakło nam rurek, więc musieliśmy śmigać po nie do Biedronki! 
Ciacho wszystkim się podobało. Znajomi stwierdzili, że niepotrzebnie pcham się na dietetyka, skoro cukiernikiem mogę zostać haha. Ale jak to mówiono w Top Chefie "Cukiernik to kucharz, któremu nie wyszło!"

Taki tam Naff na imprezie z Arusiem w tle.

Nie było jakiś wielkich ekscesów. Impreza minęła nam w większości na zabawnych rozmowach, na oglądaniu "Voice of Poland", gdzie tylko ja wierzyłam w Ziółko, który wygrał (!) i jedzeniu. Siedzieliśmy tak do 1 w nocy, a gdy wróciliśmy od razu zasnęliśmy. Nie żałuję imprezy urodzinowej. Z grupką znajomych zawsze najlepiej ^___^.
Kończę. Dziś czeka mnie ciężka nauka.

19 komentarzy:

  1. Tęczowy tort. *q* Wyszedł przewspaniale. Nie mogę uwierzyć, ze sama zrobiłaś takie piękne różyczki. <3 Zdolna z Ciebie dziewczynka. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko no, chcę taki tort! Wspaniale wyszedł <3
    Swoją drogą u nas jest to samo, mi wiecznie zimno, a Kamilowi gorąco, haha :D
    Słodki Naff ^__^
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki tęczowy tort to specjalność mojej kochanej siostrzyczki ♥
    Ale Tobie również wyszedł piękny i smacznie wygląda ^o^

    OdpowiedzUsuń
  4. Woooooow!
    Jaki świetny tort! :D

    Miłej niedzieli!
    Pozdrawiam, Niepoprawny. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tort wygląda genialnie, chętnie poczęstowałabym się kawałeczkiem *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym, żeby mnie też znajomi przyrządzali takie pyszności. Ten torcik wygląda wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominowałam Cię do tagu Wishlist Tag (siedem wymarzonych prezentów na Święta). Jeśli masz ochotę (i chwilę wolnego czasu), sprawdź szczegóły na moim blogu: http://ladyrockmoon.blogspot.com/
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny ten tort :D

    Niby grudzień, ale ja się czuję jakby był październik - na dworze 8 stopni i ogólnie jakaś taka jesienna atmosfera...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda super. :D W cale nie zgodzę się z tezą, że cukiernik to kucharz, któremu 'nie wyszło'. Po prostu nie każdy chce być cukiernikiem bo z tym jest więcej roboty niż z byciem normalnym kucharzeniem. ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak patrzę na ten torcik, na jego dekorację i to jaki jest piękny to znów przypomina mi się jaka jestem beznadziejna w kuchni... Kiedyś dekorowałam z koleżanką torta... Nie powiem ile warstw nałożyłyśmy kremu na górze i ile razy je ściągałyśmy, by to "wyglądało", grunt, że był dobry :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładnie wyszedł ten torcik ^ ^ Pozdrawiam
    Akane

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo, znowu kolorowe biszkopty ! Uwielbiam <3 Ślicznie ci wyszło ! Jadłabym i jadła :D
    Mi też ciągle zimno... ja już w kozakach chodzę... długie nie są, ale zawsze to lepsze niż adidasy xd A sylwek zamierzam spędzić z koleżankami, o ile mama się zgodzi...ech, mama xd
    co do zmierzchu, to ja jakoś lubię wampiry i mi się podoba xdd a co do sagi, to dzięki za uprzedzenie. powstrzymam się . xd

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten tort jest świetny... Też chcę taki na osiemnastkę! :D. Jak miło, że nie tylko ja nie lubię zimy <3.
    To idę się ślinić przed zdjęciem tęczowego tortu ♥.

    OdpowiedzUsuń
  14. O
    MÓJ
    BOŻE!
    !!!
    Ten tor jest mega-ekstra-total-hiper-maks-hiperbolicznie wyjechany w kosmos *.* ON JEST PIĘKNY!!! JEZUSIE♥ Ja coś takiego chcę ♥
    A ja tam zimę lubię. Co tam, że zimno, mróz i ciemno, ale śnieg jest :P

    ZAPRASZAM - NOWY POST
    zmnikalatwiej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Naff, ja już Cię oficjalnie informuje, że robisz mi tort na osiemnastkę urodziny. I nie chcę słyszeć słów sprzeciwu! Rozumiesz? Rozumiesz. Po prostu Twoje torty wyglądają tak przepysznie, że mam ochotę zjeść monitor ;__;
    Stanie tyle czasu w kolejce nie jest dla mnie. Może jeszcze rok temu bym dała radę, ale od kilku miesięcy jestem takim zimnym człowieczkiem, że dla mnie 20* w pokoju to Sybir i muszę włączać grzejnik elektryczny :<
    Awww... aż mam ochotę iść do kogoś na urodziny, Naff! *w*
    btw. Naff, uwzględniłaś mnie w swojej listowej akcji? Zgłoszenie dawałam na twitterze i zapomniałam się zapytać xD

    OdpowiedzUsuń
  16. PRZECUDOWNY TORT T_T Zdolniacho, zrób mi taki T________________________T

    OdpowiedzUsuń
  17. No tort po prostu cuuudowny! :D Sama chciałabym kiedyś taki dostać :D
    Naffu, znowu mi nie "wyskakujesz" w powiadomieniach... ech ten blogspot. ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Tort wyszedł przecudownie ! Jakbym miała taką osobę jak Ty to już musiałabyś myśleć nad kolejnym świetnym i pysznym projektem <3 Ślinka aż cieknie ;D
    A ja właśnie uwielbiam zimę, jeżeli jest taka jak powinna czyli : ŚNIEG ! Bez żadnych ciap !

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj tam, nie znają się, te robaczki dodają humorku! :) Ogółem tort jest prze-ślicz-ny i zostań cukiernikiem! Ja Ci mówię, Twoja cukiernia będzie najpopularniejsza z najpopularniejszych, tym bardziej z takimi robaczkami i różyczkami! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-