piątek, 1 listopada 2013

Święto zmarłych

Wczoraj było czysto pogańskie Halloween, dziś chrześcijańskie święto zmarłych. Wiele osób nie lubi dnia 1 listopada, a ja osobiście nawet za nim przepadam. Miło jest tego dnia powspominać zmarłych, zapalić dla nich symbolicznego znicza. Nie uważam, że jest to dzień do typowego smęcenia i płakania. Raczej do... wspominania. Radosnego wspominania. Szczególny klimat tego dnia, posiada cmentarz nocą. Mam wtedy wrażenie, że wśród tych wszystkich zniczy, wznoszą się dusze zmarłych, które urządzają wielki bal, jak w piosence o wszystkich świętych, którą zawsze, gdy byłam mała, radośnie podśpiewywałam w drodze na cmentarz.
Już wczoraj zawieźliśmy z rodzicami stroiki i kwiaty. Moja mama robi piękne stroiki i już teraz obiecuję, że przyjmę po niej ten zwyczaj! 

Osobiście uważam, że chryzantemy są śliczne.
Cudowny stroik mamy. Skromny, niewielki.

Tego roku uparłam się, żeby stroik i znicz znalazł się też na grobie naszego biednego psiaka. Ludzie mogą sobie myśleć, mówić, że jesteśmy dziwni, ale... to był dla nas członek rodziny, którego traktowaliśmy jak człowieka. Zostawił po sobie ogromną pustkę. Zadziwia mnie to, że właśnie przy jego grobie, staliśmy najdłużej, pogrążając się w zadumie.


I na koniec płomyk świeczki, zastępujący znicza dla wszystkich, którzy odeszli. Życzę im miłego balu w niebie, tylko niech mi na głowę złotego kurzu nie sypią. 

8 komentarzy:

  1. Też nie uważam, by było to święto podczas, którego mamy się smucić, tak samo jak nie jestem typem, który uważa je za typową "pokazówkę", przecież to normalne, że w obecnych czasach nie mamy możliwości codziennie odwiedzać grobów i wspominać o zmarłych, więc moim zdaniem taki dzień jest jak najbardziej potrzebny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również uważam, że podczas tego święta powinniśmy się radować..Mile wspominać zmarlych, radować się, że udalo im się przejść przez zycie i teraz są w tym tzw. lepszym świecie :)
    Co do tej wiązanki na grobie psa..To nic dziwnego, naprawdę ^^
    Swoją drogą jak przeczytałam słowa ''wszyscy święci balują w niebie'' to od razu mam w uszach tą piosenkę, heh :)
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czemu, jakoś mnie przytłacza to święto. Nie znaczy to, że go nie lubię, po prostu jest dla mnie trudne.
    Każde stworzenie ma prawo kochać i być kochane. Dobrze wiem, jak to jest stracić zwierzątko :C
    Piękny stroik. Na prawdę śliczny

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie, u nas ksiądz też mówił o tym na mszy nawet :D To święto nie powinno być tak strasznie smutne, owszem, chwila refleksji, zadumy, ale nie smęcenie - zmarli przecież teoretycznie są w lepszym świecie, a śmierć jest czymś naturalnym i koniecznym.
    Tyle się o swojej rodzinie dowiedziałam, nic dziwnego, że tak mnie nosi, skoro miałam takich przodków.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja dopiero jutro idę na groby, ech D:

    OdpowiedzUsuń
  6. ja uwielbiam cmentarz wieczorem, czuć wtedy taką nadzwyczajną atmosferę. Pies to też członek rodziny i jego strata naprawdę boli, jednak nie zrozumie tego nikt kto nigdy nie posiadał zwierzaka w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nienawidzę cmentarzy, źle się tam czuje, pusto, nieswojo. To nie jest miejsce dla żywych.
    Może też dlatego nie umiem się tam odnaleźć bo znam tylko jedną osobę, która już przeszła na tamtą stronę, reszta jest dla mnie zupełnie obca... Chyba robienie stroików to jakaś rzecz zaraźliwa, moja mama ma bzika na to i upiera się, żeby zrobić/kupić najładniejszy bo ona nie chce patrzeć na brzydki grób. ._."

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja niestety już od kilku lat nie byłam na cmentarzu podczas święta zmarłych... :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-