piątek, 1 listopada 2013

Pół halloween'owa noc

Może z małym opóźnieniem, ale wczoraj byłam tak padnięta, że wyjątkowo zasnęłam o 23 i nie zdążyłam już nic napisać. Co tu dużo mówić! Intensywny dzień. Jeździliśmy po cmentarzach, po sklepach - głównie w poszukiwaniu mojej dyni, którą kupiliśmy cudem w Biedronce (chwała rodzicom, że znosili moje humorki!). Ważyła ponad 6 kg i fajnie z nią wyglądałam C: w domku ją wydrążyłam, zostawiając miąższ na zupę dyniową oraz wybierając pestki na ususzenie i... tak oto powstał Stefan.
Edytowałam notkę, ponieważ pojawiła się rzecz, która straszliwie mnie denerwuje w związku z Halloween. Co na ogół sądzicie o tym święcie? Fakt, nie jest polskie, może jeszcze słabo widoczne w naszym państwie, ale... osobiście uważam, że to świetny pomysł na zabawę. Niech będzie, to pogańskie święto, związane z duchami i innymi stworami, ale tak bardzo denerwują mnie komentarze typu "Nie obchodzę Halloween, jestem chrześcijaninem!". No, żesz w mordę! Nikomu nie zabraniam nie lubić tego święta, ale tak bardzo denerwują mnie ci fanatycy, którzy wręcz hejtują Halloween. Przecież dzieciaki czy dorośli nie chodzą na czarne msze, nie odprawiają rytuałów... To, że mamy dynie w domach, to, że przebieramy się za straszydła, nie znaczy, że od razu stajemy przeciwko Bogu. To czysta SYMBOLIKA. Okazja do zabawy. Dlatego tak bardzo zdenerwował mnie komentarz pewnej dziewczyny o treści "Halloween to bratanie się z diabłem". Tak. Jestem szatanem.

Stefan w ciemnościach! Przecudowny widok.
Stefan w pół ciemnościach. 

Chyba cały wieczór spędziłam w kuchni, wydrążając go zwykłą łyżką. I robiłam to tak intensywnie, że z kilku stron połamałam dyńkę. Biedak. Ugiął się pod siłą moich mrocznych dłoni. Oprócz tego, piłam kisiel frugo i obserwowałam, jak mama uczy Wiolę robić stroiki. Potem na szybkiego, zrobiłam jeszcze babeczki. Po raz kolejny wymyśliłam jakiś dziwny przepis, nawaliłam wszystkiego na oko i... powiem Wam, że i urosły i świetnie smakowały!

Pseudo babeczki czekoladowo-rodzynkowo-wiórkowe z pseudo pajęczynką

I w sumie na tym się moja halloweenowa noc kończy. Byłam zbyt zmęczona, żeby zapalić świeczki i usiąść przy tarocie. Już nawet nie wiedziałam co się dzieje. Dziś wszystkich świętych. Niedługo idziemy z rodzicami zapalić znicze, a wieczorem - mam nadzieję - że wybierzemy się na cmentarz ponownie. Uwielbiam ten widok. Świecące w ciemnościach znicze. Więc chwilowo Was żegnam i postaram się napisać coś jeszcze później. Bywajcie.

20 komentarzy:

  1. Przystojniak z tego Stefana. :D i jakie ma równe ząbki~

    OdpowiedzUsuń
  2. No, Sztefcio to prawdziwy, dyniowy model :D
    Też robiłam wczoraj babeczki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak wiem, że taka gadanina może denerwować, ale nie chodzi o to, że chcę Cię pouczać czy coś, w końcu zrobisz jak chcesz ;) Jestem chrześcijanką, nie obchodzę Halloween, nawet jeśli może się to wydawać świetną zabawą. Jednak ta właśnie symbolika jest tutaj największym problemem. Zupełnie tak samo jakbyś była bardzo zainteresowana historią nazizmu i nosiła niemiecki hełm i znak SS na koszuli, ale mimo wszystko zapierała się, że nie podobają Ci się ich poglądy (tak tak cytat mojego księdza ;p) . Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi, ale nie bierz do siebie tego komentarza ;) Rób jak uważasz, ja nie jestem od tego by kogoś karcić za inne poglądy ;) Pozdrawiam
    Akane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem nazizm, a Halloween to dwie różne rzeczy, bo nazizm to nie święto i nie wiąże się z zabawą. Jeżeli pewne symbole brane są jako czysta zabawa (typu wydrążona właśnie dynia), a nie całkiem poważnie, jako znak upiorów, czy cuś, to chyba nie ma w tym nic złego. Moim zdaniem jest różnica ;).
      Nie, no. Cieszę się, że ktoś wyraża także własne zdanie, absolutnie nie czuję się skarcona ^___^

      Usuń
  4. pseudo babeczki <3 mniam xD

    zapraszam : http://podrozepasjefotografie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja uważam, że Halloween może wpłynąć źle na dzisiejsze dzieciaki, które i tak są okropnie nastawione na konsumpcję X'D, wszystko chyba zależy od umiaru i granicy ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie uznaję tego święta. Amerykanie nie znają naszych zwyczajów a Nasz kraj jest coraz bardziej zamerykanizowany. Wszystko od nich małpujemy jakbyśmy nie mieli swoich okazji do zabawy... Rodzice wypuszczają swoje dzieci by chodziły po domach i prosiły się o cukierki, a jak im nie dasz to albo zostawią papier, albo rzucą jajkiem w twój dom. (już tak mieliśmy). Oczywiście to nie jest jedyny powód. Ale jak kto lubi. To że ja nie obchodzę halloween nie oznacza, że inni nie mogą. Ja tylko wyrażam swoje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, spokojnie. Twoje wypowiedź brzmi jakby była nabuzowana negatywnymi uczuciami. Otóż to. I ty masz własne zdanie i ja mam. Mi akurat to małpowanie od Amerykanów związane z Halloween nie przeszkadza. Nie ma to ogromnego wpływu na nasze życie. To tylko głupie święto na jeden dzień. A z tym obrzucaniem jajkami czy papierem, to rzeczywiście nieprzyjemne.

      Usuń
  7. My też mamy wiele pogańskich świąt, polskich świąt.
    Amerykanie tez ukradli ,,heloim", ale oni nie mają własnej kultury, więc zrzynają od wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie obchodzę jakoś tego "święta" bo to nie jest to samo, co np w Ameryce;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tam obchodziłam/obchodzę Dziady :D
    A faktycznie Halloween to okazja, żeby nażreć się słodyczy i powygłupiać ze znajomymi. Co w tym złego? Nie wiem.
    Wow, dynia taka kawaii.
    Wow, babeczki takie smakowite. <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahahaha, czytam "i tak oto powstał" i pierwsze, co mi się nasunęło, to Stefan, czytam dalej, no i autentycznie Stefan! :D

    A, masakra. Niektórzy ludzie mają mocno wypaczone spojrzenie na ten temat. Niestety nie poradzi się nic, okropna mentalność.

    Pozdrawiam, bardzo pozytywnie u Ciebie tutaj! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny pomysł i zajebiste te dynie *___*
    Ogółem to w 100% popieram Twoje zdanie. Halloween jest po prostu okazją do zabawy, a nie od razu przywoływaniem szatana o.O To, że je obchodzimy nie znaczy od razu, że wyrzekamy się chrześcijaństwa, polskości, czy naszego Wszystkich świętych, które jest przecież ZUPEŁNIE INNEGO DNIA ! Nie rozumiem tej wrogości innych ludzi. Trzeba poznawać różne kultury i być tolerancyjnym.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj nie gadaj tyle tylko zarzuć babeczką :D!
    Fakt, że Halloween nie jest naszym świętem i teoretycznie nie powinno się go obchodzić (w końcu mamy swoje ostatki), ale cóż jest złego w odpicowaniu sobie dyniowego Stefana? :D Zaborczy są nasi dziadkowie i rodzice, a przecież w 90% polskie halloween polega na zakupie popierdółki w supermarkecie i ewentualnie obejrzeniu horroru w kinie. A 10% chodzi żulić cukierachy od sąsiadów :D Nikt tego nie obchodzi, a ewentualnie traktuje jako zabawę. Tyle (:

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie halloween nigdy nie było jakimś świętem, zawsze to tylko zabawa. Ja chciałabym,żeby ta tradycja przeniosła się do nas :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam identyczne zdanie na temat Halloween jak Ty! Pogańskie święto? Może i tak, ale ludzie! My nie odprawiamy jakiś mszy czy coś, chodzimy po domach zbierając cukierki albo na dyskoteki czy coś..Nie rozumiem czemu miałby to być grzech.. -.-
    Stefan świetny jest haha <3
    A babeczki wyglądają pysznie *__*
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Też nie rozumiem tego całego oburzenia, jakie wywołuje to "święto" przecież jest dokładnie tak jak mówisz, jest to po prostu kolejny powód do zabawy w dodatku działający na wyobraźnie i kreatywność. xD
    Dynia wyszła przecudownie. <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie obchodzę Haloween, ale nie dla tego, że uważam to święto za anty-katolickie, czy szatańskie tylko po prostu mieszkam w małej miejscowości i ludzie nie są tutaj gotowi na pukanie do domów i "cukierek, albo psikus". Osobiście uważam ten dzień za fajną zabawę, a Haloweenowe party musi być ciekawe :)

    ZAPRASZAM
    zmnikalatwiej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajny dyniowy Stefek ^^ a babeczki wyglądają kusząco *_*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-