Piszę notkę tak naprawdę o niczym. Mimo tego, że wiele rzeczy się dzieje, to po prostu nie jestem w stanie ich przywołać - czas na lecytynę! Szkoła, jak to szkoła. Nauka, czytanie na nudnych lekcjach Sagi o Ludziach Lodu, "fynfcein geziśtigen Grey" - jak to mówimy z Krawcem i te cudowne przerwy ze znajomymi. Korzystam z ostatnich, wspólnych chwil jak mogę. Nie chcę się na nich gniewać, nie chcę się z nimi kłócić. Widzę ich ostatni rok! Nie wiadomo, co przyniosą następne lata. Wiem tyle, że każdy z nas idzie w swoją stronę. I pomyśleć, że z niektórymi znam się od przedszkola. Moje naffowe serduszko krwawi...
W sumie skład niepełny. Wiola, Krawiec, Gosiek, Luśka. Dosyć stare
zdjęcie. Na pożegnanie z nimi, planuję coś szczególnego!
Biologia idzie mi tak opornie... a to tylko dlatego, że nie wiem za co się wziąć. Tego jest za dużo! Na razie nauczyłam się czegoś o ekosystemie. Zaszalałam. A z innych przedmiotów dosyć średnio. Z większości na razie wychodzą mi czwórki, piątki, ale to się jeszcze może zmienić.
A tymczasem ucząc się na piątek, marzę o jutrzejszym wyjeździe do Arusia. Znowu znajdę się w ukochanym Wrocławiu, przy ukochanym chłopaku. Życie jest piękne.
Co słychać u Was, co planujecie na weekend i jak Wam idzie w szkole? :3 Naff się z Wami żegna, bo jeszcze tak dużo rzeczy musi zrobić! Napiszę może po weekendzie, jak wrócę. Na pewno będzie jakaś zdjęciowa relacja!
Rozstania nie są wesołe niestety.
OdpowiedzUsuńAle póki jesteście razem - szalejcie. ;3
Dasz radę~! Ważne, że masz motywację i wiesz jaki masz swój cel. Oby tak dalej~! :D Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj rozwiązać arkusz maturalny z biologii, ale w ten sposób, że szukaj odpowiedzi na pytania i rób z tego notatki, wtedy takim łańcuchem będą się pojawiać rzeczy, których nie wiesz będziesz sprawdzać i znów coś wyjdzie.... Pytania są dosyć schematyczne, więc się zorientujesz, o co najczęściej pytają, już po przerobieniu kilku arkuszy. Ja tak robiłam z WOSEm. (ta metoda może się nie sprawdzić na maturze rozszerzonej z biol, ale myślę, że póki rozwiązywanie podstaw też pomoże)
OdpowiedzUsuńNauka jak na razie nie za bardzo mi idzie, ale przyszły cały tydzień mam wolny, bo ferie jesienne i coś tam sobie powtórzę. Więc weekend i ferie niezbyt ciekawie się zapowiadają.
OdpowiedzUsuńO ale fajnie, że jedziesz do Wrocławia! Udanego weekend'u w takmi razie Wam życzę :*
OdpowiedzUsuńSwoją drogą to u mnie też ostatni rok z klasą,ale..my jesteśmy razem od 9 lat..Ponad połowe naszego dottychczasowego życia..Wiesz, że nawet dzisiaj z dziewczynami płakałyśmy z tego powodu? hah ;c
Btw. Ja też na razie mam same 4, 5 i nawet jedną 6! :D
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Czekam na fotorelacje :) Wytrwałości w nauce biologii, oby wszystko poszło po Twojej myśli :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM
BĘDZIE MI MIŁO JAK KLIKNIESZ W BANNER SHEINSIDE :)
zmnikalatwiej.blogspot.com
Jeju,szkoda,że tak rzadko tu zaglądasz i już nie komentujesz. brakuje mi ciebie !
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o naukę,to ja robię wszystko,żeby tylko jak najmniej robić. xd
Życzę ci powodzenia w Biologii. Łatwej drogi nie wybrałaś ;/
No cóż- matura to i duuużo nauki. Pożegnania zawsze są tak straszliwie smutne. Niby wiem, ze kiedyś jeszcze kogoś spotkam, chocby takiego Domana,który juz dwa razy był u nas w szkole, choć chodzi do innej oddalonej o dobre 30 min jazdy. Tęsknił za nami podobno ;(. Ale mimo wszystko... szkoda. Życzę udanego weekendu :)
OdpowiedzUsuńI tak podziwiam, że już się za ta biologię w ogóle wzięłaś. xD
OdpowiedzUsuńCudownie jest mieć jakiś cel w życiu.
OdpowiedzUsuńNie lubię rozstań. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAkane
Ja dopiero poczułam rozstanie z moją klasą po maturach. Zdawałam sobie sprawę, że każdy pójdzie gdzie indziej, ale ten czas tak szybko zleciał, że chyba nawet nie było czasu o tym myśleć.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ci to coś pomoże, ale może przejrzyj stare matury to zobaczysz co najczęściej pojawiało się na biologii i wtedy zacznij od tego.
Pamiętam trzecią klasę w gimnazjum, również było nam ciężko się rozejść, ale teraz jest jedna wielka cisza.
OdpowiedzUsuńAle i tak nienawidzę rozstania, płaczę jak głupia xd ;c
Co u mnie ? ;o Stwierdziłam, że się odchudzam i jutro wstaję o 6.00 by móc pobiegać, a i chora jestem XD
Pozdrawiam, Mizuki :**
Ja też strasznie przeżywam takie rozstania, no dobra na razie było tylko takie jedno na koniec podstawówki, no ale cicho XD Jam jest doświadczony gimbus T-T
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego weekendu z Arusiem~ ^^
fajny blog :)
OdpowiedzUsuńhttp://jestemaagda.blogspot.com/