Tadam. Mój mały zbiór rzeczy do szkoły. Pomyślałby kto, że siedmiolatka (choć siedmiolatki mają tego sto razy więcej). Nic nie poradzę na to, że kocham wszystko, co słodko wygląda. Zeszyty co roku kupuje mi mama, a brudnopisy, załatwiam sobie sama. Zauroczyły mnie te wróżkowe motywy i... musiałam. Ołówki do rysowania na nudne lekcje muszą być, a pióro... nie umiem pisać piórem i kupiłam je tylko ze względu na cenę i słodkość! Taki szkolny minimalizm. Uważam, że jestem już na tym etapie, kiedy wiele mi przyborów nie trzeba. Tym bardziej, że to ostatni rok.
Też muszę zainwestować w jakieś zeszyty, żeby mieć gdzie pisać na wykładach.
OdpowiedzUsuńU mnie już się przyzwyczaili, że jak kupuję coś to wygląda to 'dziecinnie', ale ja uważam, że jeśli coś jest uroczę i się nam podoba to lepiej się z tego uczyć, a w chwili bez nauki można się na to pogapić :)
Skąd ja to znam, jak kupowałam zeszyty to spostrzegłam ze większość z nich jest w kolorze różu czy fioletu :) a o naklejkach na książki lepiej nie wspominać :D
OdpowiedzUsuńhaha Ja nigdy nie przywiązuje większej wagi do moich rzeczy do szkoły i też stawiam na minimalizm... Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam w torbie coś takiego jak linijka~
OdpowiedzUsuńZeszyt z makami jest fenomenalny!
OdpowiedzUsuńTy masz słabość do słodkich przedmiotów? To czekaj aż zobaczysz moją kolekcję nagromadzoną przez kilka lat! Ha! Prawdziwa siedmiolatka :D
Też kupiłam dużo rzeczy bo nie mogłam się oprzeć ich 'słodkości' xD
OdpowiedzUsuńSłodkie to pióro. *u* Ja miałam fazę, żeby mieć ładne zeszyty czy ołówki do szkoły, dobrze, że jeden notes z czystymi kartkami wystarcza mi na studiach. :D Z czystej ciekawości: nosisz stuff do szkoły w torebce na ramię czy w plecaku?
OdpowiedzUsuńNa praktyki z gotowania noszę plecak, bo mi się fartuchy i inne pierdoły do torby nie mieszczą XD. A tak, to zawsze torba na ramię.
UsuńSzkoda, że już nie chodzę do szkoły :<
OdpowiedzUsuńAle urocze to pióro *-*
OdpowiedzUsuńJa tylko przez 6 klase nim pisałam, potem stwierdziłam, że wole długopis xDD
Fajnie tak czasami cały dzień poleniuchować, prawda Naff?! ;)
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Pióro jest przesłodkie. CHCEM!
OdpowiedzUsuńJa niedługo będę się wybierać na jakieś zakupy, może nawet filmik nagram ;D I czekam na śpiewające wyzwanie.
Uwielbiam słodkie gadżety do szkoły ;3
OdpowiedzUsuńhttp://lolczix.blogspot.com/ Obserwuję ;))
Tyle kawaiizmu, nie dla mnie D:
OdpowiedzUsuńTakie urocze *_* Ja mam masę zeszytów i przyborow z hello kitty xD
OdpowiedzUsuńOstatni rok... Szczczęściara, ja dopiero zaczynam liceum xD Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAkane
Cóż, ja zawsze jadę z rodzicami do sklepu i zeszyty pół godziny wybieram xD. Wszyscy się załamuję, że to tylko zeszyty i mogę wybrać byle jakie... Ale ja mam słabość do słodkich rzeczy, tak jak ty xD. W tym roku wybrałam takie, że mama się zaczęła zastanawiać, czy idę do podstawówki, czy do liceum... Ale cóż, mnie się podobały :D.
OdpowiedzUsuńOjej .. gdyby u mnie w sklepie takie były,też bym kupiła *__*. Hyh, ja tam musiałam kupować 8 zeszytów + brudnopis . xDD
OdpowiedzUsuń