czwartek, 11 lipca 2013

Wypady

Wczorajsza notka nie została opublikowana. Wstawiałam ostatnie zdjęcie i nagle... popsuł mi się blogger. Szlag by go po prostu trafił. Tak więc zapraszam do wczorajszej notki.
Aruś to zdolna bestia! Wczoraj popłakałam się ze szczęścia, bo dostał się na Uniwersytet Wrocławski! Będę mogła się z nim widywać nawet co weekend. CO WEEKEND! Weekend to nie miesiąc, to nie dwa, to nie trzy! CO WEEKEND! A jak skończę technikum, to do niego dołączę. Rozpiera mnie radość, ale... muszę się opanować, bo jeszcze wszystko się może zdarzyć.
A teraz coś o wczorajszym wypadzie na basen i autem do miasta 16 km stąd.

Nie patrzcie na moje nogi, nie należę do najchudszych, ale nic nie poradzę na to, że kocham jeść!
 Nie ma co, granie w siatkówkę było najlepsze!
Cały basen

Było naprawdę fajnie! Mimo tego, że basen jest bardzo mały, nie ma tam wielu atrakcji, a także cena nie powala na kolana. Nie nudziło nam się. Graliśmy w siatkówkę piłką plażową, robiliśmy motorówkę z koła... takie tam zabawy. Po południu zaś wybraliśmy się ze znajomymi do weterynarza. Miałam wczoraj lekki odpoczynek od auta. Ostatnio jeżdżę bez przerwy, tak więc to Aruś dzierżył... kierownicę. 

Ludzie patrzyli się na mnie jak na debila, ale co tam. Musiałam wleźć na fontannę i zapozować na boso! Ostatnio zauważyłam, że w ogóle nie przejmuję się ludźmi na około.

Weterynarz, biedronka, pizza, zlizujący sos czosnkowy z menu Fado i kombinowanie na temat naszego wypadu nad wodę. Było miło, fajnie i przyjemnie, jak to zawsze z Wiolą i Patrykiem! 

Komórkowa jakość, bo aparat niestety mi padł. Nasza pizza kebabowa, w której pełno zielska!

Niestety, dziś kolejny wypad na zakupy. Tym razem jednak do Zielonej Góry. Wreszcie pokażę Arusiowi moje ulubione miejsca w ZG. W końcu sporo czasu spędziłam tam na jazdach. Cieszę się, że egzaminy mam już za sobą. Życzę miłego dnia ^^

9 komentarzy:

  1. Nie przejmuj się nogami, bo wcale nie są grube ^^ Jeśli chodzi o figurę to wyglądasz praktycznie jak ja :D Też nic nie poradzę, że jestem taka łakoma xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam na basenie. hah Basen faktycznie malutki, ale najważniejsze, ze się dobrze bawiliście. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach i znowu moje wymówki. Tak dawno tu nie zaglądałam..wgl teraz pierwszy raz od miesiąca wróciłam na bloggera. ale widzę, że Ty nie próżnowałaś <3 dodajesz więcej swoich zdjęć - i dobrze ! bo jesteś bardzo ładna :) mmm też marzy mi się basen, ale pogoda teraz beznadziejna... a co do Twojego Arusia to gratulacje !! :D

    _________
    http://lily-vegas.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki piękny ten basen! :D Gratulacje dla Arka, że się dostał :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Udanych zakupów :) Śliczny ten basen jest, może jak mówisz - mały, ale wyjątkowo urokliwy :P

    Zapraszam
    zmnikalatwiej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Baseny <3
    Poszłabym :c
    Gratulacje dla Arka !
    zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. JEJU jaki masz tam fajny basen *_* u mnie takich nie ma :C Nie masz grubych nóg! Przestań!!! <3 I dobrze, lej na to co mówią inni :**

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniammniam pizza smakowita! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem ci kurczę, że jesteś śliczna!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-