wtorek, 16 lipca 2013

Leniwy Naff powraca

Zauważyłam, że ostatnio wszyscy z blogger'a gdzieś powyjeżdżali. Jakoś smutno się zrobiło. Nie ma co czytać, taka... pustka. Niedługo zacznę żałować, że w te wakacje nigdzie nie wyjeżdżam (nie licząc Krakonu). Bynajmniej dzisiaj jeden z tych leniwych dni. Dawno takiego nie miałam. Siedzimy z Arusiem i wspólnie gramy w Jazz Jackrabbit 2. Haha, to przypomina stare, dobre czasy.

Zdjęcie ze wczorajszego spaceru na bunkier. Kocham tą bluzkę <3

Nie mam planów na ten tydzień. W sobotę może pojedziemy do Niemiec na zakupy, może pójdziemy na basen... na dodatek zaczyna mi brakować moich wymysłów kuchennych! Muszę coś wymyślić, tym bardziej, że Aruś zaszalał i kupił mi kolejną formę silikonową. 
Skoro notka krótka, wstawiam moje odpowiedzi do TAG'a od Aiko. Dziękuję bardzo za otagowanie <3

1.Jakiej słuchasz muzyki? Dlaczego właśnie takiego gatunku?
Rock, metal, j-music. Rocka kocham za cudowne brzmienie, piękne głosy panów, za to, że często teksty tych piosenek dają mi motywację, chęć do życia i pokazują, jakie życie jest piękne! Są też dobre, na smutny dzień. Metal - w sumie to samo, co i rock, i za to, że lubię porządne jeb...uderzenie i krzyki, które wynoszą mojego diabła do lasu, gdzie może w spokoju poniszczyć.
J-music - japońskie piosenki lubię za... uczucia z nich wypływające. Są inne brzmieniowo niż nasze piosenki, a ja lubię to, co inne. Mają w sobie, jak to zawsze mówię: zdradliwe dźwięki. Czasami przez takie, w oczach momentalnie pojawiają mi się łzy, a serce szybciej bije.

2.Jaki talent chciał(a)byś posiadać?
Uważam, że jestem osobą, której niczego nie brakuje. Może nie mam jakiś szczególnych talentów, ale z wieloma rzeczami daję sobie świetnie radę i to mi wystarcza.

3.Twoje najbardziej nierealne marzenie?
Ostatnio mam w głowie tylko realne, ale... Chcę być seiyuu w Japonii! Czyli podkładać głos w anime. Wystarczająco nierealne?

4.Czy kiedykolwiek oglądając jakiś film, serial, anime, czytając książkę, komiks tak bardzo wczułe(a)ś się w bohatera, że nie mogłe(a)ś przestać myśleć o nim bądź o sytuacji w jakiej się znalazł? Co to był z tytuł?
Taaak. Anime to chociażby Air, Clannad. Płakałam nawet po oglądnięciu tych anime i nie mogłam ich przeżyć. To było straszne uczucie!

5.Optymista, realista czy pesymista?
Optymistka, z domieszką realizmu i pesymizmu. Jestem dziwną osobą. Pewne sytuacje życiowe potrafią we mnie wzbudzić chwilowy pesymizm. Płaczę, krzyczę, mówię: Nie chcę czegoś takiego! Wcale nie będzie lepiej! - a wystarczy nawet i 5 minut, żebym spojrzała na to wszystko optymistycznie z uśmiechem na twarzy. Realizmu mam w sobie najmniej, bo zawsze lubiłam dramatyzować i cieszyć gębę zarazem, ale potrafię, gdy trzeba, stanąć twardo na ziemi.

6.Zobaczyłe(a)ś swojego idola, co robisz?
Uciekam. Nie, żartuję. Zaczęłabym piszczeć i drzeć się: To on, to on! (Albo ona). Ale czy bym podeszła, to nie wiem. Lubię się zachwycać z daleka.

7.Psiarz czy kociarz? Dlaczego?
Psiarz. Gdy byłam mała, stałam przed wyborem, czy chcę kota, którego przygarnęłam z dworu, czy psa, którego wówczas jeszcze nie miałam. Siłą rzeczy, wygrał pies. I jest ze mną 10 rok. Kocham go nad życie, bo jest młodszy brat haha! Innymi psiakami też nie pogardzę. Psy są przyjazne i zabawne. Koty zawsze wydawały mi się wredne - i na takie zawsze trafiałam.

8 komentarzy:

  1. Tak na wstępie - śliczna bluzeczka (:
    Mamy kilka podobnych cech, widzę.
    Muzyka: w 100% gustuję w tych samych brzmieniach, praktycznie od zawsze. Wychowałam się na klasycznych rockowych zespołach, za co mogę dziękować rodzince (:
    Też chciałam być seiyuu, ale to były moje gimnazjalne marzenia.
    Haj, Clannad! Oglądałam tę serię (podczas jej premiery) z moimi przyjaciółmi. Do dziś pamiętam jak wracaliśmy wspólnie ze szkoły i komentowaliśmy bardzo dokładnie każdą scenę. To anime i NANA najbardziej mnie wczuły.
    Zdecydowanie psy. Koty są intrygujące, ale jednak to pies jest najlepszym przyjacielem człowieka (:

    Pozdrawiam i życzę udanego dnia (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja płakałam na Clannadzie to sobie nie wyobrażasz T.T To było straszne, nigdy tak nie przeżywałam oglądając anime jak to.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja na Air w ogóle się nie wzruszyłam, za to na Ano Hana beczałam jak bóbr xD. Śliczne zdjęcie, fajnie, ze Aruś już wrócił ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Koty śmierdzą, to taki mój powód, dla którego ich nie lubię :D Bluzka bardzo dziewczęca, też lubię takie :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. No niestety tez zauważyłam, że ludzie z blogspot powyjeżdżali ;/ Zazdroszczę Krakonu xD Na Air płakałam za pierwszym razem, ale przed chwilą oglądnęłam po raz drugi i nic a nic się nie wzruszyłam. Za to na Clannad ryczę zawsze - zwłaszcza na drugim sezonie T.T Ja mogę słuchać wszystkiego (prócz dubstepu), zwłaszcza kiedy jest po japońsku *-* Głownie dla tego, że lubię słuchać tego języka - jest dla mnie taki... literacki, melancholijny ? ;o nie wiem jak to nazwać xd Mam psa, ale wolałabym kota - są kawaii ^ ^ Pozdrawiam
    Akane
    PS: Dziękuję za życzenia na blogu ;) Zapraszam częściej! Obserwuję ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne odpowiedzi :)
    A wgl. to cudowna tunika. Piszesz ciekawie i pewnie wpadnę tu jeszcze nie raz. Udzieliła byś mi paru rad, dopiero zaczynam.

    g-g-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. No dużo osób powyjeżdżało faktycznie..Sama wczoraj wróciłam haha :D
    Do Niemiec na zakupy? O.o Ale fajnie :D
    A ta bluzka rzeczywiście jest ładna :)
    Pozdrawiam i zapraszam na post po kilkudniowej nieobecności :)
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Łohohooo .. ! Widzę tutaj tag, a ode mnie nominacja do Liebster Awards. Wiem, że już to robiłaś, ale jednak i tak Cię nominowałam ;*

    http://warkoczezkokardkami.blogspot.com/2013/07/liebster-awardsprojekt-zmiany-na-lepsze.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-