sobota, 11 maja 2013

Popołudniowa herbatka.

Piszę szybką notkę, bo niebawem zmierzam z mamą do miasta. Nie wiem jak wy, ale ja bardzo nie lubię takich zakupów, dlatego bardzo rzadko na nie chodzę. Jednak dzisiaj sytuacja jest szczególna. Nie mam ani żadnych czarnych spódnic, ani żadnych białych bluzek, a jutro zaczynam o 10 swoją pracę na komunii, w którą wchodzi kelnerowanie (zmywak też). Nie wyskoczę przecież z różową bluzką i niebieską miniówą.

Wczorajsza, popołudniowa herbatka Naff'a z motywem bzu w tle. Filiżankę kupiłam
kiedyś mamie na urodziny. Ma takich sporą kolekcję!

W sądzie było ciekawie, nie powiem, aczkolwiek 40 minut stania w jednym miejscu i odpowiadania na pytania z trzech stron było... niezbyt miłe. Czułam się jak jakiś kryminalista. Śmiechu jednak było dużo - Boże ty mój, tylko Naff potrafi się śmiać z takimi osobistościami jak sędzia. Mam wrażenie, że trochę jednak namieszałam, ale nie przez stres, a przez niepamięć odnośnie sytuacji w mojej byłej pracy i dlatego, że pytania były ułożone w sposób dosyć... ciężki do zrozumienia. Ile razy powiedziałam: "nie pamiętam", albo: "może pan powtórzyć, bo nie rozumiem?" Jednak nie było źle.
Jeszcze odnośnie bzu. Wczoraj strasznie lało, ale wykorzystałam okazję, że wracam drogą, gdzie rośnie sporo drzew bzowych i nieważne, że kapało mi na głowę, że miałam zmoczoną kurtkę, włosy i wyglądałam jak sierota, ważne, że dopełniłam corocznego rytuału przyniesienia mamie pięknie pachnącego bzu. Ach, to przywołuje wspomnienia. Mały, 7-letni Naff skaczący po drzewach i obdarowujący kwiatami mamę~

11 komentarzy:

  1. To dobrze, że w tym sądzie jakoś Ci poszło! I fajnie, że dostałaś tą pracę! *-*
    Kurde ślicznie to zdjęcie wygląda, super filiżanka! I masz urocze paznokcie *o*
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. No fakt, kelnerka musi mieć odpowiedni strój :)
    Widzę,że bardzo uroczysta herbatka ;D Naprawdę śliczna ta filiżanka *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Łojej~ nigdy nie byłam w sądzie. I mam nadzieję, że tam nie trafię xD
    Słodka filiżaneczka :3
    Ładne pazurki i powiem ci, że u nas też padało x3 co oznacza tyle, co zmoczone całe ubrania ;-; przy jeździe rowerem się nie dziwię xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia jak z bajki, historia z sądem jak z książki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie byłam nigdy w sądzie. Chyba nie chcę tego doświadczać ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne zdjęcia! Bajkowe.

    OdpowiedzUsuń
  7. To macie fajne filiżanki! Bez kocham. <3
    No to muszę przyznać,że ciekawie miałaś w tym sądzie. xD
    Miłego kelnerowania ! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. co do stroju, to takie szybkie zakupy do pracy możesz zrobić w second handach, bo najtaniej, gratulacje pracy! a ta filiżanka jest tak urocza, że aż dech zapiera, kawusia codziennie rano w takiej to czysta przyjemność... <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdjęcia są sliczne i to trzeba ci przyznać ... w sądzie nie miałam jeszcze nigdy okazji odpowiadać...

    OdpowiedzUsuń
  10. Bzy, bzy, bzy. Nie lubię filiżanek ale ta jest cudowna *__* Ja miałam jedną, taką białą i oddałam cioci xD
    NAFF. Co z tą sprawą wyszło? Po za tym jak to śmiałaś się z sędzią? xD Jeżeli wcześniej zeznawałaś to mogłaś prosić o odczytanie Twoich zeznań i powiedzieć, że nic nie zmieniasz i by Ci dali spokój. No cóż, grunt, że się troszkę wyśmiałaś xD
    I nie wiem co napisać... tak dawno mnie tu nie było ;_;

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-