Poranny, koktajl bananowy. Cała filozofia polega na tym, że wrzucasz banany, miksujesz je z mlekiem i... gotowe. Ewentualnie odrobina cukru dla zwolenników słodszej strawy.
Po południu, przysłuchałam się rozmowie rady starszych. Moi rodzice mieli naprawdę ciekawe przygody w młodości. W przeciwieństwie do nich, nigdy nie skakałam przez okno, uciekając na dyskoteki z koleżankami, nie biłam kolegów chodakami po głowie i nie kolegowałam się z panem od kotłowni, który dawał mi fajki. Uznałam, że moje życie jest zwyczajnie nudne i... aż za grzeczne. Nie piję, nie palę, nie chodzę na imprezy, nie szaleję. Nie mówię, że to źle, ale przydałaby mi się jakaś ciekawa przygoda. Może w te wakacje coś zdziałam!
ale mam busz w ogrodzie, nie? NIE. Photoshop zdziałał cuda.
Tymczasem grzeczniutki Naff, poleżał dzisiaj na ogródku i wczytał się w 6 tom mangi Kuroshitsuji oraz w Angelologię, którą pożyczyła mi rok temu Niku - obiecuję, że niedługo oddam! Uznałam, że zbyt długo nie czytałam książek, a kiedyś przecież pochłaniałam je tonami. To też nadrobię w wakacje!
obcięło mi łapki.
Mam dla was złą wiadomość. Zrobiło się ciepło i... pojawiły się komary. Szczególnie dużo było ich u mnie na ogródku. Straszliwie denerwujące. Że nie wspomnę o uciekaniu od pszczół i os, których panicznie się boję. Resztę dnia poświęciłam na uczenie Wioli matmy. Oto cały, spokojny dzień.
JEJU JAKIE CUDOWNE TE 2 OSTATNIE ZDJĘCIA,NAFF MISTRZ <33
OdpowiedzUsuńEj ja też panicznie boje się pszczół,bąków,os itp. i uciekam jak idiotka przed nimi nawet w domu i karzę mamie/tacie zabijać hahahaha :D
Mniam koktajl, chyba się na taki jutro skusze ;)
+ fajnie rozmowy mają Twoi rodzice :D
mybeautifuleveryday.blogspot.com
A przestań, wszystko wina Tuska :D Za rok też będziemy narzekały pewnie ;p
OdpowiedzUsuńHej, nie mam w czym miksować, dlatego nie robię sobie takich koktajli ;cc
Czasem też w porównaniu do mych braci wydaje mi się, że moje życie jest okropnie nudne. Oni na imprezy to nawet w bagażnikach jeździli a ja tylko na grzeczne spacery chodzę (?) ; D
Komary... Feeee. -.-
Kuroshe fajne są! Jezzzu, jaki ja mam sentyment do tej serii. W sumie pierwsza, którą obejrzałam (nie licząc pokemonów xd). Uczenie koleżanek jest fajne. Na 24 dziewczyny w mojej klasie tylko u jednej uczę się, jeśli po to tam idę. YAY!
OdpowiedzUsuńKoktajl bananowy O.O Dobry boże! Chcę
Wrażenie strasznie nudnego i grzecznego życia... ah, skąd ja to znam. Moi rodzice również mają mase takich historii z młodości, poza tym już w wieku piętnastu lat jeździli sobie razem na wakacje pod namiotem, jarociny i inne ciekawe rzeczy. A ja co? Siedze przed komputerem i tak spędzam najlepsze lata swojego życia, ha! :D
OdpowiedzUsuńCudne te dwa ostatnie zdjęcia. A kuroshitsuji manga cud. A koktajl bananowy również, już nie raz go piłam.
Bardzo fajny blog, będe wpadać :). Pozdrawiam.
''a potem ktoś mi zagroził, że na mnie zwymiotuje'' - hahahahaha, myślałam, że padnę xD
OdpowiedzUsuńCo do nudnego i grzecznego życia: czasami trzeba zaszaleć, szczególnie w wakacje ;)
Pyszny pewnie ten koktajl :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji nominuję cię do Libster Awards Blog
Ja-Gosia.blogspot.com
Cóż za dziwny sen-topienie czarnowłosych dziewczynek. Brrr... Co racja, to racja, zawsze komuś źle. Jakby było o "Dziadach" na maturce to kto inny byłby zły na tych, ktorzy układał test :). Fuj, komary i reszta owadów! Tylko się od nich odpędzać i odpędzać, mamy inne ciekawsze zajęcia :), a w dodatku jeszcze gryzą, potem miejsce ukąszenia puchnie i masz babo placek (tym bardziej, jak ktoś ma uczulenie-na przykład ja, hehe).
OdpowiedzUsuńKomary... Idźcie się komarzyć.
OdpowiedzUsuńAle fajne zdjęcia :D Naff, masz słodkie okularki :3
OdpowiedzUsuńZapraszam-nowy post :3
zmnikalatwiej.blogspot.com
O mamuniu koktail bananowy *O* Ale mi narobiłaś ochoty !!
OdpowiedzUsuńCześć i czołem, nie wiem, czy mnie pamiętasz :D hehe ale znowu tu jestem ;)
OdpowiedzUsuńCo do matury, to zgadzam się z Tobą w 100%, co by nie było i tak będzie źle, a przecież to wszystko jest omówione w szkole! Na koktail bananowy narobiłaś mi takiego smaku, że zaraz biegnę do sklepu po banany i po powrocie z pracy przygotuję :D
Ciesz się, że dopiero masz za rok mature, ja dopiero jestem w połowie tego całego maratonu... Został mi WOS, niemiecki i 2 ustne... ;)) Pozdrawiam!