piątek, 15 lutego 2013

Walentynki.

Co prawda z małym opóźnieniem, ale lepiej późno, niż wcale ;) - czyli o wczorajszych Walentynkach w małym skrócie. Co tu dużo mówić? Szkoła mnie wczoraj kochała! Nawet w Walentynki miałam szczęśliwy numerek <3. Na dodatek podczas wszystkich przerw był ze mną Aruś. Biedaczek męczy się i chodzi do niej ze mną...


Tak, musiałam. Kocham Rafaello i najchętniej wykupiłabym całą ciężarówkę z nimi, gdybym miała pieniądze.   Dostałam je od Arusia i umilały mi wczoraj przepisywanie zeszytu z niemieckiego. No, oczywiście to nie był jedyny prezent!


Na moje własne życzenie, Aruś zrobił sphagetti. Było pyszne *___*, choć smakowało, jakby miało w sobie krewetki (nie narzekam!). Do tego czerwone wino, świeczki, płatki róż, muzyka. Cudowna i wymarzona romantyczna kolacja walentynkowa <333. A wy jak spędziliście Walentynki?

14 komentarzy:

  1. Oo jak cudownie *.*
    Ja Walentynki spędziłam sama...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie obchodzę walentynek, ale cieszę się, że ty je dobrze spędziłaś ;D
    Odbiegając zupełnie od tematu... Gdzie kupiłaś swoją czarną sukienkę w gwiazdki pokazaną bodajże w poście "wspomnienie lata"? :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W używańcu. Zołza mi ją zgarnęła sprzed nosa! (tak, musiałam - nie cierpię Cię za tę sukienkę, Naffowy potworze:D)

      Usuń
    2. Używaniec = Second Hand XD. Niku rzadko ktoś rozumie.

      Usuń
    3. Spostrzegłam się, że akurat chodzi o lumpa. Lump = lumpeks xD

      Usuń
  3. wy jesteście tacy słodcy *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. ojeeej zazdroszczę <3
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. jaka romantyczna kolacja! *.* oo jakie poświęcenie, że aż z tobą do szkoł poszedł słodkie ^__^

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawdziwa romantyczna kolacja ! tylko pozazdrościć...
    ja nie miałam z kim spędzać walentynek. xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow jak romantycznie, kochany ten Twój Aruś :D
    Co do mojego tortu to to na wierzchu to owoce granatu, tylko na drugim zdjęciu wyszły jak rodzynki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Yay nareszcie mój mózg na coś się przydał *o* Ślicznie to wygląda :3

    OdpowiedzUsuń
  9. jeej *.* jak romantycznie.. :D
    pozazdrościć tego Rafaello *.*
    ja spędziłam walentynki na szwendaniu się po mieście z przyjaciółmi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Heh też właśnie zjadłam Rafaello :D

    Wbij do mnie :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja walentynki spędziłam w domu na dalszym remoncie mojego pokoju ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-