Tak z wczorajszych nieoczekiwanych wydarzeń. O 15 zostaliśmy zwołani na inwentaryzację do pracy. Siedzieliśmy tam do 20 i... okazało się, że braki w towarach, to AŻ 2000 zł. Nie wiadomo gdzie wszystko znikło. Jakby ktoś coś wynosił, więc za wcześniej cieszyłam się ze swojej pierwszej wypłaty :)). Zostało mi z niej naprawdę niewiele. A tak z innych szczegółów. Ostatnio znowu byliśmy w chińskim barze z Niku.
Od tamtej pory uwielbiam kaczkę <333.
Pod koniec zamówiliśmy banany i ananasy w cieście. Banany mimo wszystko rządzą. Dzisiaj znów na nie idziemy! I przy okazji planuję podejście trzecie: zamówić krewetki.
I oknowy Naff z czerwonym nochalem. Zdjęcie robione kilka dni temu.
Być może jeszcze później coś napiszę, a tymczasem. idę na spotkanie z terrorem.
Ładne zdjęcie ! :3
OdpowiedzUsuńFajnie że znowu coś dodałaś :D
http://mybeautifuleveryday.blogspot.com/
smakowicie wygląda ;3
OdpowiedzUsuńzdjęcie też fajne. :)
Rany, ty zawsze jesz takie smaczne rzeczy. Kaczka! Banany i ananasy w cieście! Krewetki! Ja na obiad miałam dziś zwykłą pomidorową...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOcho, krewetki . :d :D :D
OdpowiedzUsuńFajna fotka ... masz ładny i wyrazisty profil twarzy :)
Widzisz, Naffsztyl? Nie marudź na profila, bo fajny jest!
Usuńojj z tymi brakami zawsze są problemy.. ;/
OdpowiedzUsuńKREWETKI MOJA JEDYNA MIŁOŚĆ <3
OdpowiedzUsuńNaff, nie ładnie tak kraść ! ;D
Ale ten, to może niech wezmą ochroniarza, a nie, oskarżają pracowników :c Jakiegoś goryla co by stał w kiosku i zaglądał wszystkim przez ramię czy czegoś nie kradną.
Te okulary <3<3
Masz taga ode mnie ! ;D
Sin.
(www.Sinka-Nah.blogspot.com)