poniedziałek, 1 września 2014

Nie za dużo radości?

Pamiętny 1 września w końcu nadszedł. Wiem, że od jutra codziennie rano będę słyszeć dźwięk dzwonka, a niedaleko mojego domu, będą biegać denerwujące i drące się uczniaki. Nie żałuję tego, że skończyłam szkołę, długo i niecierpliwie czekałam na ten wzniosły moment. Fajnie jest teraz wyglądnąć za okno, spoglądać w stronę potężnego, czerwonego budynku, uśmiechać się i myśleć: "Ten etap już za mną, to tylko wspomnienia". Niedługo zacznę nowe życie we Wrocławiu!
Udało mi się zdać egzaminy zawodowe z całkiem dobrym wynikiem. Zaskoczył mnie wynik egzaminu praktycznego, bo to aż 90%. Łał. 

Po lampce gruszkowego wina na uczczenie zdanych egzaminów zawodowych!

Ostatnio działo się naprawdę wiele. Krótki wypad na deskę z chłopakami, sesja zdjęciowa, którą robiłam Agaci - to dzięki niej bardziej zainteresowałam się robieniem zdjęć! No i ostatecznie wypad na wieś do babci za Kraków, gdzie po nocach pisałam opowiadania lub oglądałam mecz siatkówki z rodziną. Jednego dnia spotkałam się nawet z Arusiem! Chodziliśmy po naszych starych zakątkach, przypominając sobie jak to było kilka lat temu, gdy byliśmy jeszcze niewinnymi, zakochanymi 17-latkami, bojącymi się pierwszego pocałunku. Magiczne chwile. Zwiedziliśmy też miasto w którym po raz pierwszy się spotkaliśmy! 

Maniek - rudy, wredny kot babci, który tylko by drapał innych. Ale jest bardzo ładny!
Podróż ticiem przez świat. Brak radia sprzyjał hardkorowym śpiewom. Król Lew i nasze: "nie jest już jednym z nas" oraz "piosenka drewnianych lalek".
Pani z Maca rozdawała baloniki dzieciom. Oczywiście Naff nie byłby Naffem, gdyby nie krzyknęła swoim dziecięcym głosem: "Ja też chcę balonaaaaa!"
Oczywiście czym by był wypad do Brzeska bez McDonalda?
 Nasz stary plac zabaw i ta fochnięta mina.
"Na Wałbrzych, kozo! Na Wałbrzych!"
Nie ma to jak próba zrobienia zdjęcia samowyzwalaczem i ten szaleńczy pęd, który spowodował nasz upadek. Mimo wszystko uważam, że to zdjęcie jest piękne <3

Najlepsza mimo wszystko była gra z rodzicami w kosza i siatkówkę przez płot! Mama tak się wciągnęła w kosza, że ćwiczyła dwutakt nawet po męczącym meczu, a wyglądała przy tym jak zadowolona z życia nastolatka! Takie chwile, gdzie spędzam czas z rodziną są piękne. Piękne nie było tylko wstawanie o 8 rano i chodzenie spać po 23 D:
Koniec sierpnia i powroty znajomych do miasta. Spotkałam się już z Wiolą za którą strasznie się stęskniłam i wczoraj z Niku. Oczywiście nasze spotkanie musiało być bardzo kaloryczne! No i somersby ponad wszystko.

 Masa żarcia, masa kalorii, masa śmiechu z głupot.
Całkiem dobra pizza!

Moje życie jest aż za fajne. Mam niesamowitego farta, chociaż... może wszystko zależy od punktu widzenia człowieka? Zawsze starałam się być optymistką i czerpałam radość nawet z tych drobnych rzeczy. Myślę, że pisanie bloga pomaga w dostrzeganiu takich rzeczy ^___^.
6 września parapetówka u dziewczyn, 10 września przeprowadzka do Wrocka. To będzie cudowny czas. 

12 komentarzy:

  1. Ja miałam nieco przedłużone wakacje, bo nauczyciele strajkowali, ale od jutra już wszystko wraca do normy i zaczną się normalne lekcje, więc naprawdę Ci zazdroszczę, że ten etap masz już za sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, masz świetne życie! Aż szkoda, ze mieszkam tak daleko! :(
    Tyle pyszności! A to zdjęcie z Arusiem niby ''nieudane'' a i tak bosko wyszło, jest śliczne :)
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację, Twoje życie jest naprawdę fajne. Masz chłopaka na którego możesz liczyć, kochacie się, masz przyjaciół czego można pozazdrościć. Wszystko chyba układa się jak najlepiej ? No bo przecież Wrocław z Ukochanym to nie byle co :) ja nie chcę zapeszać, ale może już jutro spakuję manatki i też wkraczam na Wrocek. I to całkiem niedaleko Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. XD pewno jest tak szczęśliwie? jeśli tak to się cieszę chodź sama jestem realistką i wierzę w to co widzę :D hahahah zdjęcie na kozie rozbawiło moją mame XD O.o pizza daj trochę xd żarcik

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam jak koty mają takie kropki od pigmentu na nosie *-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje zdania egzaminu! xD
    Jaki śliczny koteeek. <3
    No został nam jeszcze miesiąc wakacji, trzeba dobrze go wykorzystać. >.<

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz rację masz super życie ;DDD takie ciekawe, pełne niespodzianek i miłych chwil. Fajnie jest czytać takie optymistyczne rzeczy bo mi się humor poprawia ;DDD ŁO 90%? gratulacje! Zdj z chłopakiem jest piekne ;DD I TEN KOTEK *>* kocham koty....tym bardziej jak są identyczne do moich z Włoch ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, chodzi o to by napisać 7 faktów o sobie i nominować kolejnych 7 blogów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Za rok też powiem "nauka już za mną" o ile nie wybiorę się dalej lub, co gorsza, obleje maturę obym jednak mogła wychylić się przez okno i patrząc jak znajomi wracają ze szkoły powiedzieć "po tylu latach wreszcie koniec" :) śliczny ten kot ^^ ale dla mnie każdy kot jest śliczny :) a zdjęcia magiczne :D zwłaszcza to na którym padacie na trawę, rozpęd musiał być potężny :D ha ha cieszę się Naff że wszystko widzisz w tak dobrych barwach, jesteś niesamowita! :)
    pozdrawiam cieplutko myszko ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie niedawno byłam we Wrocławiu. Powinnaś się tam fajnie mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. I to właśnie lubię w ludziach - zadowolenie z życia, jakim by ono nie było. Zazdroszczę nawet tego optymizmu, bo z uśmiechem na ustach łatwiej się żyje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ...fajnie razem wyglądacie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-