czwartek, 28 sierpnia 2014

Szalone spotkania

Dni lecą jak szalone. Dzieje się tyle, że czasami sama nie nadążam za życiem. Już jutro wyniki z egzaminów zawodowych. Nie wiem czemu, ale nie obchodzi mnie, czy zdam, czy nie. Osiągnęłam już to, co chciałam osiągnąć. Zawsze mogę przecież spróbować za rok.
Czeka mnie teraz wiele wydarzeń. 6 września zjeżdża do nas Gosiek z Anglii. Będziemy pomagać jej szukać sukni ślubnej! Oprócz tego, wybieramy się do Luśki i Aneci na parapetówkę do Zielonej Góry! Żałuję tylko tego, że nasze drogi się rozejdą i rzadziej będziemy się spotykać :c ze starej ekipy będę miała przy sobie tylko Krawca. Kontaktów jednak z nikim zrywać nie będę! Za bardzo ich wszystkich kocham!

Mikado, które przywiozła mi z Niemiec mama. Uwielbiam ten smak! Uważam, że Mikado jest smaczniejsze od pocky. Szczególnie lubię smak białej czekolady i orzechowy.
Moje wątpliwości odnośnie tego, co tak naprawdę rośnie mi w doniczce - czy chwasty, czy lawenda - zostały rozwiane. Właśnie zakwitła pierwsza łodyżka! 
Kupiony w Niemczech syrop karmelowy do kawy i wczorajsza kawka z Luśką. Om nom nom.
Gdy mama była na zakupach w Niemczech, to mi przypadło w udziale robienie obiadu. Postanowiłam upiec z cebulką i papryką ziemniaczki oraz zrobić pseudo devolaye z masełem i serem. 
Moje nowe... rękawiczki bez palców. Zakochałam się w nich!

Powyżej takie... drobne głupoty z ostatnich dni. Jak widać - znowu dużo żarcia.
Byłam z rodzicami na zakupach w ZG, wobec czego uzbroiłam się w nowe, czarne rzeczy. Śmiejcie się, ale czarny to mój ulubiony kolor. Pasuje w końcu do wszystkiego! Od lat Luśka walczy ze mną o to, abym w końcu kupiła sobie inną sukienkę, niż w kolorze czarnym haha. Nie raz było już od tego blisko, ale nic nie pobije mocy mrocznego koloru! Nabyłam czarno-białą koszulę, czarną narzutkę (taka cienka, a taka ciepła!), dwie pary czarnych spodni, czarne baleriny i rękawiczki powyżej. Czarny jak widać, dominuje w moim życiu, ale tylko nad ciuchami! Na ogół ze mnie wesoła osóbka.

Zdjęcia z ostatniego grilla, na który trafiłam zaraz po zakupach. Oczywiście musiałam ubrać się w nowe rzeczy XD. Osób miało być o wiele więcej, ale ostatecznie skończyliśmy na ogródku Luśki w czwórkę.
Nasza fantastyczna czwórka. Nieważne w jakiej ilości, ważne, że zawsze jest śmiesznie <3
Mam nadzieję, że za to zdjęcie Krawiec mnie nie zabije XD. Mistrz drugiego planu - Naff.

Fenomenem grilla był latający chleb Luśki i nowy śmiech Krawca. Wypiliśmy po piwie, zjedliśmy czystą kiełbasę bez konserwantów i porozmawialiśmy jak ludzie. Nie można oczywiście pominąć szalonych fotek, po których Krawiec uznał, że jestem mistrzem min. Ta elastyczna twarz, skłonna do zmian! Idę do "Mam talent".
Ostatnio bardzo dużo czasu spędzam ze znajomymi. W sumie się sobie nie dziwię. Aruś pojechał do siebie, a mnie siedzenie samej w domu zwyczajnie nudzi! Poza tym korzystam z czasu, póki jeszcze mogę, bo potem czekają mnie studia i siedzenie na zajęciach od 7 do 20 :c.
Prawie codziennie jesteśmy albo na boisku, albo przed domem kultury i dopingujemy Krawca w robieniu tzw. przeze mnie: Tomków, Tomaszów (org. koło Thomasa). Czasem sama poćwiczę trochę breakowych top rocków, co na razie nie wychodzi mi zbyt ładnie. Bgirl, to ja chyba nie będę XD.

Zdjęcia z wczorajszego, szalonego dnia, spędzonego z Krawcem, Dawidem i Luśką!
Jestem mistrzem trzech koszul!
Stwierdzam, że Dawid to fotogeniczna osoba! Byłby dobrym modelem. Wiecie, że idzie dopiero do 3 klasy gimnazjum? Nie wygląda, prawda?
Chodź tu, Dawdos, wyczochram ci włosy. 
No, to teraz mała zamiana ról. Naff - mina fochniętego dziecka.
Dawdos, Naff i... miotła. 
Zdjęcie, które miało sprawdzić, kto ma najbielsze zęby. Taki test blendameda!
Wspominaliśmy ostatnio, jak Krawiec na gastronomii się wygłupiał i udawał zjaranego, chilloutowego gościa. Właśnie taki gest i minę robił! Tacy chilloutowi na tym zdjęciu >D
Chociaż jedno, normalne zdjęcie. Wszyscy tak pięknie wyszli, że aż się wzruszyłam :c nawet ja, wyglądam jak człowiek!
Om nom nom nom. Rafaello!

Wczoraj był totalnie hardkorowy i zabawny dzień. Zaczęło się niewinnie, bo od kartonów. Boję się sznurówek Dawodsa po ostatnim razie. Chciał mnie wkurzyć i ciągle rozwiązywał mi buty, a gdy ja to zrobiłam, zahaczyłam o metalową część sznurówki i oderwałam sobie skórę z palca D: ała.
Powracając. Lataliśmy za sobą po boisku z miotłą, ubieraliśmy koszule, które Luśka przywiozła dla mnie i Arusia - Dawdos w jednej wyglądał jak sprzątacz, na dodatek z miotłą latał! Oczywiście Krawiec podwinął mi jedną z nich! Niestety, jeżeli chodzi o gusta koszulowe, to mamy podobne >D. Tylko... Naff, dlaczego nosisz męskie koszule? :o
Kłócenie się o to, kto ma bielsze zęby, dzikie tańce z miotłą na środku boiska, gwałty powietrza i biednej maty, Tomki, zdjęcia, śmiech. Jeden z najlepszych, ostatnich dni! Chcę takich więcej.

18 komentarzy:

  1. Przyjeżdżasz do Zielonej Góry? To może urządzimy mały zjazd blogerek w Zielonej Górze?
    Znasz Elizę z eliza-zdybel.blogspot.com ? Ona mieszka w Sulechowie. Kiedyś z Nią zorganizowałam spotkanie. W sumie byłyśmy tylko my, ale czemu by nie zrobić kolejnego spotkania z jeszcze większa liczba blogerek? ;-)
    Co Ty na to?
    Pozdrawiam ;*

    Miśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no tak ^^ Faktycznie, nie doczytałam zdania do końca ^^ po prostu jak zobaczyłam "Jadę do Zielonej Góry", to zaświeciło mi się zielone światełko ;-) W takim razie czekam na Twoją wiadomość ^^

      Usuń
  2. zakochalam się w rękawiczkach *o*

    OdpowiedzUsuń
  3. Często jak czytam twojego bloga to mam takie "spodobałby się mojej siostrze", a potem przypominam sobie, ze jesteście w prawie tym samym wieku xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze tak jest, że jak dużo się dzieje to czas strasznie szybko leci.
    Jejku, jak ja Ci zazdroszczę tych spotkań z przyjaciółmi :c

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj rozstania zawsze są trudne, ale dzięki Bogu istnieje internet ! Wow ! Zostałaś mamą kwiatuszka !
    W Piotrze i Pawle jest całkiem dobry syrop do kawy. Jak będziesz miała okazje wstąpić do tego sklepu to koniecznie !
    A rękawiczki miałam kiedyś podobne, ale jednej pandzie odpadło.
    Czarny wyszczupla xd U mnie w szafie jest tylko czarny,zielony i granatowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przedostatnie zdjęcie jest faktycznie przepiękne! W ogóle bardzo fajne zdjęcia, miły i pozytywny post. Rozstania są ciężkie, ale trzymam kciuki, że sobie z nimi poradzisz! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki za Twoje wyniki. Mimo wszystko lepiej mieć to już za sobą, a z Ciebie jest zdolniacha więc na pewno się udało! Mimo wszystko daj znać :)
    Fajnie, że masz jeszcze jakieś plany na najbliższy czas. A co do waszej paczki... mam nadzieję, że przetrwa rozłąkę :) Mikado - udało mi się je znaleźć w Holce. W sumie szału nie ma, przynajmniej wg mnie :P
    Czarna kobieto. Ja też przeważnie kupowałam ciemne ubrania, a ostatnimi czasy stałam się bardziej odważna i sięgam automatycznie po kolory, nawet po sukienkę co w moim przypadku jest dość dziwne : D Baw się Naff, baw póki masz wolne :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wgl cieszę się, że list doszedł :) a co do Twojego komentarza to racja, ogłoszeń we Wrocku jest multum więc możliwe, że uda mi się coś szybko znaleźć c:

      Usuń
  8. uwielbiam mikado! :D ale tego smaku jeszcze nie jadłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale Wy kochani jesteście <3
    Uwielbiam takie radosne zdjęcia.
    Czas leci za szybko, nie chcę września.

    OdpowiedzUsuń
  10. Matko aż się sama do ekranu uśmiecham jak czytam ten post i oglądam zdjęcia! Świetnie spędzasz czas,oby tak dalej! :D
    Serio Dawid o rok młodszy ode mnie?? Matko, ja bym mu dała Wasz wiek :O
    Mikado,Pocky - zjadłabym albo to, albo to! Możesz mi kiedyś podesłać na spróbowanie hah!
    Swoją drogą..przydałyby mi się czarne spodnie :D
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak już się jest na studiach to niestety jest tak, że czasami kompletnie nie ma się czasu na pisanie do znajomych, nie mówiąc już nawet o spotkaniach. Wszyscy mówią, że to zależy od tego jak zagospodaruje się czas i to też racja, ale jak się chcę opanować materiał na w miarę przyzwoitym poziomie to niestety są dni, że trzeba usiąść i zakuwać. T.T
    Awki, też planuję dzisiaj zajadać się raffaello. <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesteście bardzo zgraną paczką!
    Rękawiczki są urocze, kocham rękawiczki bez palców. Ja również najczęściej zwracam uwagę na czarne ubrania, nawet jak dana rzecz jest w innym kolorze to czarna najczęściej mi się najbardziej podoba.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie próbowałam Mikado w białej czekoladzie, ale mleczne i orzechowe są pyszne *.* No i syropku do kawy też chętnie by spróbowała, bo ostatnio mam fazę na karmel ;P Śliczne te rękawiczki z pandą <3 Miło ogląda się takie radosne fotki, fajnie wyszły te na boisku do kosza ^^ Rafaello dobre zawsze i wszędzie, świetne ujęcie ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. no i good :D Ważne jest budowanie wspomnień ! rękawiczki takie urocze hahxd Czarny hmmm to przywołuje wspomnienia

    OdpowiedzUsuń
  15. Naff !! ;* Zawsze chciałam zjeść te Twoje przekąski, ale nigdzie ich nie mogę znaleźć ;( Nie mogę uwierzyć, że ten chłopak idzie dopiero do 3 gimnazjum ;o !
    Świetne zdjęcia ! ;)

    Wróciłam i pozdrawiam :))

    http://warkoczezkokardkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam! Jestem w trakcie oceny Waszego bloga (noc-dusz). Za kilka dni powinna się pojawić na O-pieprzu. Mniejsza z tym. Teraz prywatnie: dodajcie kolejne rozdziały, bo umrę z ciekawości! Proszę ładnie i grzecznie. W przeciwnym wypadku pozostanie mi tylko włamanie się do Waszych Wordów!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-