niedziela, 29 czerwca 2014

Wrocław, Hala Stulecia i ogród japoński

Dzięki, ludzie, jesteście kochani. Okazuje się, że wszyscy wiedzieli, że zdam, tylko nie ja. Jak to się dzieje? XD Bynajmniej nawet dziś nie mogę uwierzyć, że obok mnie leży teczka ze świadectwem maturalnym! 
Dziś notka o Wrocławiu. Byliśmy tam z Arusiem jedynie kilka godzin, bo musiał zabrać swoje rzeczy z poprzedniego mieszkania. Z ciężką walizką i torbami, ruszyliśmy w stronę Hali Stulecia. Byłam tam pierwszy raz i nie sądziłam, że jest tam tak ślicznie! Naszym celem był ogród japoński, znajdujący się właśnie koło Hali. Byliśmy w nim tylko pół godziny, ale... miejsce jest cudowne, uwierzcie!

Wejście :3


Kamienie, po których epicko się skakało!
Taki tam Naff ze swoją ekstrawagancką koszulką.
Zaciesz musi być! Spędziliśmy miłą chwilę na mostku, obserwując gigantyczne ryby.
Gołe stopy muszą być!







Krzywi my! Tak ładnie wyglądamy razem XD
Tu już miejsce obok Hali Stulecia. 
Fontanny, które tryskają w rytm muzyki!
Największa z nich
W tle: Hala Stulecia
No i Naff, bo jak tak bez Naffa?

Przygód jako tako nie mieliśmy, no, chyba, że ta na przystanku. Siedzieliśmy sobie spokojnie, obok nas była jakaś starsza pani. Spytała Arusia, czy jeździ tu autobus 128. Aruś sprawdził w komórce i potwierdził. Babcia zaczęła się go wypytywać, co on tam w tej komórce miał, a Aruś na to "aplikacja", babcia wielkie wtf i: "eplikacja? A co to takiego?". Zrobiło mi się miło, gdy spytała go: "To twoja dziewczyna?" i dodała: "Ładna". Jednak największym zaskoczeniem było, gdy dotknęła Arusia w ramię i spytała: "Nie jest ci zimno?", a potem wstała, ruszyła w stronę swojego autobusu i powiedziała mu: "Będzie pan bogaty". WTF?! Cały czas mam wrażenie, że to jakaś wróżka była. Tak, Naff stara się dopatrzeć magii w każdej sytuacji XD.
Bynajmniej wypad choć krótki, to bardzo miły (w końcu mogłam poczytać książki w pociągu).
Notka miała się opublikować dwa dni temu, a że mnie na laptopie nie było, to nawet nie wiedziałam, że nic się nie pojawiło. Wstawiam teraz i życzę wszystkim miłych wakacji <33

11 komentarzy:

  1. Oooo, sama miałam jechać do tego ogrodu, ale niestety plany uległy zmianie i wybiorę się do niego kiedy indziej </3 ale widzę że warto! Udanych wakacji! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahaha może to faktycznie wróżka była!! :D
    Śłodkie to Wasze zdjęcie, serio ślicznie razem wyglądacie <3
    Ładne zdjęcia :3
    I Tobie również udanych wakacji :*
    http://mybeautifuleveryday.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Uu, dawno mnie tam nie bylo. Ogrod najpiekniej wygląda jesienią (:
    Co do tych matur: dla mnie słabo, bo pisalam na duzo wyzsze wyniki i brakuje mi na wybrane kierunki. Niestety. I weeeź - nie bij mnie xDD to nieładnie xD

    OdpowiedzUsuń
  4. O.o jaka historia z tą babciąxd hahha przyciągasz je xd ogród jest piękny ! byłam 2 razy.Czo ten blogger? Haha mi też blogger nie dodaje notek albo w pewnym momencie włącza się reklama i muszę od nowa pisać notkę .
    Szalone wakacje czas rozpocząć ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mijałam jego bramę, ale nie zaszłam (nie zaszliśmy). Trochę żałuję, bo byliśmy we Wrocławiu wiosną, gdy wszystko tak pięknie kwitło... ech, do następnego razu :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ogród rzeczywiście piękny, będę musiała się tam kiedyś wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cudowne miejsce! Chcę tam pojechać <3
    Widzisz, nie takie matury straszne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny ogrod, zaluje, ze nie bylam ;_;

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze, przepięknie się prezentuje ten ogród japoński, koniecznie muszę się tam kiedyś wybrać. <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ogródek naprawdę piękny! Kiedyś jak do Wrocławia pojadę (o ile z domu wyjdę) to muszę go koniecznie zwiedzić. Nie wiem czemu, ale Arkadiusz wygląda trochę jak mój kolega z byłej klasy gimnazjalnej DDDD:
    Ta babcia dziwna była, jeżeli nie narzekała i nie wpychała się. Gdyby mi się to przydarzyło, to stwierdziłbym, że to albo wróżka, albo podróżniczka w czasie (Temus paranoik).
    :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Krótka, ale za to ciekawa :)
    Również w planach mam zamiar odwiedzić ogród japoński, ale gdzie indziej. Nie daleko mnie, co prawda nie jest tak piękny i wielki jak na twoich zdjęciach, ale jednak coś tam jest ;)
    Och, jak ja kocham jeździć autobusem i gawędzić z starszymi paniami o ich wnukach/ synach i ich żonach :D Przynajmniej nie jest nudno^^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-