W szkole przyznam szczerze - dosyć nudno. Pod koniec roku naprawdę nic nie robimy, oceny są wystawione, ZALICZYŁAM MATMĘ (!!!!!!), zaczęłam robić (w końcu) prezentację maturalną z polskiego, czytać więcej biologii... i chyba czuję się aż za bardzo chilloutowo D: zakończenie 25 kwietnia i szykujemy świetny prezent dla naszej pani (pomijając te kupne). Jest miło, jest przyjemnie, jest radośnie!
Zdjęcie robione przy okazji kręcenia filmika. W tle szkoła, na planie głównym: Wiola, Madzia i Naff w warkoczyku - niepowtarzalna okazja zobaczenia mnie w warkoczu, który mam raz na ruski rok!
Cała nasza elegancka czwóreczka przed szkołą!
Luśka, Naff i Wiola przed domem Naffa - kręcenia ciąg dalszy. Nagrywanie poryło nam czachę D: Później chodziłam po szkole i robiłam do wszystkich boćka (nie pytajcie)
Z jednej strony bardzo się cieszę, że kończę szkołę. Będę mogła pójść w świat, przeprowadzić się do miasta, które da mi wiele możliwości, zacznę nowe życie z nowymi ludźmi! Nie lubię mojego miasta, nie lubię atmosfery tu panującej, a jednak mam stąd miłe wspomnienia. Najbardziej będę tęsknić za szkołą oraz nauczycielami - bo większość z nich jest świetna, za odpałami i rozmowami o seksie Kozy, za naszą cudowną wychowawczynią, za tym, że mogłam wstawać o 7:30, w pół godziny się przygotować i przejść przez ulicę, żeby dostać się do szkoły, gdzie i tak się codziennie spóźniałam, a szczególnie będę tęsknić za moimi znajomymi japami. Obojętnie co byśmy sobie powiedzieli, czy obrazili się na siebie, czy przedrzeźniali - i tak ich będę kochać! Nie chcę zrywać z nimi kontaktu po szkole, choć wiem, że utrzymanie go będzie trudne. Każdy idzie w swoją stronę, nikt tu nie chce zostawać. Nasze miasto nie daje perspektyw na przyszłość.
Ach, muszę zaprzestać. Trzeba zostawić kilka wyżaleń na koniec roku C:
A na podwórku zaczęły kwitnąć kwiatałki!
Ogródkowe
Drzewko na bunkrze powoli kwitnie. Od poprzedniego roku kojarzy mi się z moim dziadkiem. Gdy nas opuścił, właśnie zakwitały. Chyba do końca życia będą mi przypominać o ukochanym dziadku.To już rok bez ciebie, mam nadzieję, że się trzymasz!
Życie płynie, czas ucieka. Swój cały czas poświęcam Arusiowi, nauce i oglądaniu filmów. Ostatnio oglądnęliśmy np. "O dziewczynie skaczącej przez czas" i "Wilcze dzieci - Ame i Yuki". Pierwszy film może nie porwał mnie aż tak bardzo, ale uważam, że warto obejrzeć, drugi zaś... wzruszył mnie kilka razy do łez.
Polecam z całego serca! Opowiada o kobiecie, która zakochuje się w wilkołaku (ach, moja rówieśniczka!). Gdy rodzą im się dzieci, on umiera i od tej pory musi radzić sobie sama z malutkimi, wilczymi dzieciakami. Ich przygody są cudowne!
Oczywiście w tym tygodniu nie obeszło się bez pyszności. Miało ich nie być, ale uznałam, że w ciągu dwóch dni mogę zaszaleć, tym bardziej, że oglądanie Top Chefa i Hell's kitchen do tego namawia!
1. Ostatnio przy oglądaniu Top Chefa w kuchni, zachciało mi się pizzerinek.
2. Galaretka z ciekawym wzorkiem z własnoręcznie robionego likieru jajecznego
3. Dziś był dzień babeczek. Babeczki bananowo-orzechowe z miodem, babeczki straciatella oraz babeczki a'la pizza.
Oczywiście co dwa dni biegam wytrwale! Chudnięcie jakoś idzie. Spodnie ze mnie spadają bardziej, niż kiedykolwiek (bo u nas spadanie spodni jest rodzinne, zawsze ktoś musi świecić tyłkiem).
Jutro być może wybierzemy się z Arusiem do Wrocławia. Musi w końcu spakować swoje rzeczy, a ja chciałabym kupić myszoskoczki. Nie będę czekać cały miesiąc i chodzić za gościem w moim mieście, który miał mi je załatwić i to za cenę dwa razy większą, niż we Wrocku! Zabiorę akwarium i jakoś damy radę przez te 2 godz.!
Już niedługo święta. Być może spędzę je z ukochanym. Tymczasem uciekam, bo filmy się same nie obejrzą <3
Hahahaha jeju Naff :o Ile Ty masz przygody z tymi myszoskoczkami :o No kurczę..Życzę Ci żebyś je w końcu kupiłą ^^
OdpowiedzUsuńI gratuluję zaliczonej matmy :)
Ciekawe co to za prezent szykujecie ;>
Super zdjęcia i jak zwykle masa pysznego jedzonka ^^
mybeautifuleveryday.blogspot.com
U Nas już prezent kupiony dla wychowawcy ale myślimy nad czymś jeszcze ! :D Wiesz, mam dokładnie tak samo jak Ty. Fajnie jest mi z moją klasą, choć bywały dni, gdy miałam ochotę się od nich odciąć raz na zawsze. Jednak myśląc nad tym wszystkim i ogólnie patrząc cieszę się, że to już koniec. Wyprowadzę się stąd, bo się tu duszę. Jest mi tu źle. Liczę, że poznam nowych ludzi. Lepszych. Ale gdzie mnie poniesie ? Sama tego nie wiem na chwilę obecną.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w warkoczu, powinnaś tak częściej chodzić : ) A żarełko jak zwykle wygląda smakowicie.
Powodzenia z myszoskoczkami i nauką do matury ;3 a i gratuluję zdania matmy :)
ja też jutro we Wrocku! xdddddddddd gratulacje zdanej matmy :P
OdpowiedzUsuńnowe miasto i perspektywy i dużo znajomości. Jak to mówią, tutaj jest "dziki zachód" lub miasto na końcu świataxd wolą tą drugą nazwę heh. Zobaczysz, będzie fajnie ! :)
No to biorę się dzisiaj za "Wilcze Dzieci".
OdpowiedzUsuńJej, gratuluję zaliczenia!
Muszę w końcu iść do mojego ogródka, bo nie było mnie tam już z pół roku T^T
Gratuluję zdanej matmy!
OdpowiedzUsuńJeśli wszystkim będzie załeżało na utrzymaniu Waszej znajomości to rozłąka nic nie zmieni. Wiem, co mówię ;)
Życzę, żebyś w końcu kupiła te myszoskoczki :D
Gratulacje zdanej matematyki :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra też kończy teraz szkołę. A co do jedzenia - narobiłaś mi ochoty!
Ładnie Ci w warkoczu :3
maltessers.blogspot.com :)
Gratulacje zaliczenia matmy. <33
OdpowiedzUsuń"O dziewczynie skaczącej przez czas" oglądałam bardzo temu, ale pamiętam, że bardzo mi się podobała ta produkcja na ten czas, lubię takie smutne zakończenia. Natomiast historię o wilkołakach oglądałam całkiem niedawno i film kompletnie mnie zauroczył, ja również co chwilę na nim płakałam, doprawdy przepiękna pozycja. <3
Matma to zło gratuluję zaliczenia <3
OdpowiedzUsuńsliczne zdjęcia :3 Naffi kawaiii <3
Mnie za rok też weźmie na wspomnienia, pożegnania i tym podobne
też skończę moje technikum. Przypuszczam że również będę tęsknic :)
zainteresowały mnie oba filmy... mam już zajęcie na wieczór :)
i znów zdjęcia jedzenia :< i Ayunka znów głodna :< idę do lodóweczki :3
pozdrów ode mnie myszoskoczki ! :)
pozdrawiam cieplutko ;*
Gratuluję matmy :) Też tak miałam, że pod koniec było strasznie nudno i do tej pory tęsknię za niektórymi nauczycielami. Niby się jęczy, że ma się dość tej budy, a jak przyjdzie co do czego to z chęcią by się tam wróciło. Powodzenia na maturze!!!
OdpowiedzUsuńOoo, ale słodki Marlu w warkoczyku! *o* matematyka to nie szmata, trudno ją zaliczyć, też coś o tym wiem (pozdrawiam z rozszerzenia ;-;). Życzę Ci powodzenia na maturach kochana!!! Czekam z niecierpliwością na film! *o* Takie pyszności, a ja na "diecie"! Zazdroszczę tego chudnięcia, mi nie wychodzi! :c
OdpowiedzUsuńTak, w tym roku wyjątkowo wcześnie. Co prawda nie mam nic przeciwko jak najszybszemu wprowadzaniu świątecznego klimatu, ale jest to spowodowane czymś innym; na początku kwietnia miałam (niezwykłą, dość spontaniczną i niezapomnianą) okazję gościć we Wrocławiu - a jako mile cierpiąca na sentymentalny zawrót głowy osoba musiałam udokumentować to aż nieco przesadnie. No i będąc pod wpływem nagłego zakochania się w tym mieście sprawiało mi to mnóstwo przyjemności. Dlatego mam w planach cykliczne, najprawdopodobniej kolejne publikowanie (nie tylko foto-) relacji i nie chciałam 'plątać' pomiędzy nią życzeń :)
OdpowiedzUsuńA zresztą... Kto z Nas nie myśli już o Wielkanocy? :)
O Jezu, jakie pyszności :D
OdpowiedzUsuńodnośnie Twojego komentarza na moim blogu:
Faktycznie fajnie nam ten lipdub wyszedł ;-) A kręciliśmy go tylko 3 razy!
A i faktycznie tego papiery toaletowego nie widać na filmie.. choć uwierz mi, ze walał się nawet na parterze :D Jeśli mnie nie zauważyłaś, to możesz wejść na mojego bloga i odtworzyć filmik raz jeszcze i zaczekać na minutę 3:43. Przez sekundę widać mnie po lewej stronie ekranu. podpowiedź: Gdy kamera wychodzi od chirurgów i wchodzi do pielęgniarek :D
Pozdrawiam ;*
Miśka
Hej :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zaliczenia matmy! ♥ Pochwalę się, że na tym przedmiocie szatana w tym semestrze też mi idzie w miarę okey. xdd Zazdro, też chcę zakończenie 25 kwietnia:( Jejku, tyle wspomnień... Trzymam kciuki, żeby udało się utrzymać kontakt z tymi najważniejszymi. <3 Prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko. Mm, Naff, znowu się zrobiłam przez ciebie głodna :c
Miłego oglądania filmów :*