Wczorajsze pączki, które upiekła mama. Z bitą śmietaną, lukrem oraz budyniem i lukrem!
Mniam! Niestety, jak co roku zjadłam dwa xP.
Wiecie co ostatnio Aruś znalazł? Świetną aplikację na andorida w sam raz dla nas, leni. Nienawidzę biegać i nigdy nie lubiłam tego robić, ale z taką aplikacją - jak najbardziej! "Zombie, run!", bo tak się nazywa, polega na tym, że... biegasz z komórką w dłoni na której jest mapa i milion zombiaków goniących cię. Musisz je wymijać i dotrzeć do określonego punktu w mieście! Jeszcze nie próbowaliśmy, ale mam zamiar tak pobiegać. Żałuję, że ta aplikacja sama się nie włącza. Od razu wyobraziłam sobie matematykę. Stoję przy tablicy i nagle wyświetla mi się atak zombie. Naff zakłada plecak, drze się: "ZOMBIEEEEEEE ATAKUJĄ!" i wybiega z klasy. Wyobraźnia D: . A propos niej. Ostatnio moi znajomi zgodnie stwierdzili, że powinnam iść do psychiatryka i napisać książkę o tytule: "Pamiętniki psychopaty". Cóż, motyw dobry, ale na razie muszę skończyć opowiadanie na blogu! (http://cien-nocy.blogspot.com <--- swoją drogą. Tam już któryś raz ludzie stwierdzili, że coś biorę). Uciekam! Weekend zapowiada się całkiem miło. Zaraz jadę do kina, przyjeżdża Niku, na pewno odwiedzę Wiolę, lecę też z Luśką na pokaz (i się nażremy). Powinno być przyjemnie. Na koniec wstawiam...
...Naszą czołówkę klasową (nie jest jeszcze skończona), którą wczoraj na fejsa wstawił kamerzysta! Płyty jeszcze nie mamy, ale przynajmniej wiemy jak wyszedł nasz klasowy występ. Naff 0:21 z czapą, 0:24 z bananem na ryjku, a to coś, co macha fartuchem z przodu, to też Naff! Miłego oglądania i przy okazji weekendu <33
Takie rozłąki nie są łatwe ani przyjemne ale mają też dobrą stronę - mogą wzmocnić i odświeżyć związek :-) Pączki wyglądają przepysznie!;-) a tę aplikację zobie run kiedyś miałam na tel, ale jakoś nie przypadła mi do gustu;p
OdpowiedzUsuń"nie wiem co ty bierzesz ale odłóż to" xdddd hahahahah idealnie by pasowało xd współczuje Ci i pewnie smutno Ci jest bo Aruś wyjechał :( choć przytulę Cię ^^
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam... Na początku znajomości z Małżonkiem, też żyliśmy na odległość, a jak przyszły wakacje i rozstanie na całe dwa miesiące to ryczałam jak bóbr :) w autobusie :) A czołówka genialna :]
OdpowiedzUsuńChyba nikt nie lubi takich pożegnań, jednak zwykle wtedy mam nadzieję że ten czas minie jak najszybciej :) Pączki wyglądają smakowicie, ja niestety zjadłam takiego ze sklepu i muszę przyznać że nie był zbyt dobry :) Aplikacja genialna :D Nie słyszałam o niej wcześniej, ale wydaje się być dobrą motywacją :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie kochana! Nawet nie obejrzysz się, jak znowu będziesz miałą Arka obok! Życze, żeby wam szybko minął czas rozłąki :) Padłam jak przeczytałam o zoombie i tablicy hahaha, tak psychiatryk faktycznie czeka otworem :*
OdpowiedzUsuńRozumiem cię rozłąki nie są łatwe, czasem też długo musiałam na kogoś czekać.
OdpowiedzUsuńTo bardzo smutne ale wiesz co jest najlepsze?
to szczęście gdy już wraca, nic tego nie zastąpi :)
Naff-chan gramy w kosza? :D też lubię ten sport, zwłaszcza gry typu "król" znasz? :)
jak już napiszesz pamiętnik psychopaty to go poczytam ok? :3
może się spotkamy w psychiatryku :D
heh filmik świetny ! :)
Pozdrawiam cieplutko :*
Niemiła powtórka z rozrywki, rozumiem Twój smutek ale szybko zleci, zobaczysz. Trochę tęsknoty podobno jeszcze nikomu nie zaszkodziło. ; )
OdpowiedzUsuńTe pączki wyglądają smacznie, mimo, że jak wczoraj stwierdziłam nie przepadam aż tak bardzo za nimi. Ty to faktycznie masz wyobraźnie z tymi zombi xd Ale na matmie nic w tym by dziwnego nie było... tak myślę xD
Udanego weekendu ; )
Takie rozłąki są naprawdę cięzkie, ale pomyśl jak często teraz się widzicie, a jak było kiedyś. Teraz lepiej, prawda? Poczekasz trochę i znowu Aruś do Ciebie wróci :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym te pączki omnomnom *__*
A co do aplikacji chętnie bym skorzystała haha :D
mybeautifuleveryday.blogspot.com
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Fajnie wyszedł ten wstęp. ^^
OdpowiedzUsuńJa wczoraj zjadłam 3 pączki + dzisiaj 2 + jeszcze jeden się do mnie uśmiecha. haha
Ja zjadlam tylko 2 i nie moge przecierpiec, ze nie bylo takiego z budyniem :'<
OdpowiedzUsuńCiekawie wyszedł ten wstęp. Po sesji też mam wrażenie, że kawa wypłukała mi cały magnez z organizmie, a co gorsza, że teraz zamiast krwi to kawa płynie mi w żyłach. Nie głupi pomysł z tymi zombiakami. Z chęcią bym wykorzystała tą aplikacje, aby uniknąć niektórych zajęć.
OdpowiedzUsuńJa teraz mam ferie, więc mnie również czeka nauka matmy przez cały tydzień :/
OdpowiedzUsuńNapchałam się trzema pączkami: jednym zwykłym i dwoma a'la wiedeńskimi (czekolada + bita śmietana). Nie polecam nikomu. </3
OdpowiedzUsuńCzas szybko minie a tymczasem matura tuż tuż...
Hej :)
OdpowiedzUsuńNie dołuj mnie matmą. ;-; Haha, znam to, mam na ciele pełno siniaków od różnych dziwnych form rozrywki. xdd Ojoj, mam nadzieję, że tym razem zobaczysz się z Arusiem szybciej. c: Też zjadłam tylko dwa, ale aż zgłodniałam po zobaczeniu tego zdjęcia. xdd Nieważne, że jest 00:13 xdd Haha, muszę wypróbować tą aplikację, bo też ze mnie straaszny leń. :D Piątka, mnie też ciągle wyzywają od psychopatek, ale w nieco innym znaczeniu.
;**
Jakby co u mnie nowa notka, zapraszam. :3
UsuńPączusie <3
OdpowiedzUsuń