Nasze wczorajsze plany na miły, spokojny wieczór nie wypaliły. Co prawda zrobiliśmy pizzę (ze zdechłymi pieczarkami), upiekliśmy cudowne babeczki (ociekające tłuszczem), wypiliśmy wino (w butelce po Burbonie), ale... resztę wieczoru spędziliśmy na oglądaniu ryjących czachę filmików kolegi Arusia, graniu i obijaniu się przed laptopem. Jestem osobą, która przy odrobinie alkoholu robi się niesamowicie senna D: tak samo z kawą. Dosłownie wszystko mnie usypia. Nie narzekam! I tak było bardzo fajnie C:
Czekolada do babeczek potrójnie czekoladowych C:
Artystycznie zmiażdżona czekolada.
Moje najukochańsze na świecie foremki >D
Gotowe babeczki. Jeszcze gorące, mmm.
...Dostałam od Arusia misia i cieszę się jak dziecko *_________*
Nasza ekstrawagancka pizza w trakcie tworzenia!
Okeczupowany kawałek.
I wino mamy - najlepsze!
Dzisiaj oprócz obijania, planujemy wziąć się w końcu za naukę. Chciałam też przejść się w końcu do biblioteki wrocławskiej. Tyle książek na mnie czeka *___*. Że nie wspomnę o obiedzie. Tak więc żegnajcie, kochani i życzę miłego... tygodnia!
PS. Bardzo się cieszę, że filmik się podobał!
Pizza wygląda pysznie i z pewnością taka była ;) Cieszę się, że minął Ci tak miło wieczór ;)?
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie ;) http://chmielublog.blogspot.com
Babeczki : O
OdpowiedzUsuńKupiłam dokladnie tę samą formę z kwiatkiem, ale jeszcze nie mialam okazji przetestowac. Acz widzę, ze efekt miażdży! Chętnie poznalabym przepis :3
Śliczny misio (:
Fajny post. Babeczki-muffiny? super! :) Dodałabym jednak jeszcze kakao :D, by podkreslić czekoladowy smak i aromat jakimś olejkiem. Pizza widzę palce lizać. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle masz genialne te foremki na babeczki *__*
OdpowiedzUsuńHaha powodzenia w nauce, bo pewnie w obecności Arusia będzie to trudne :)
I Tobie również miłego tygodnia :D
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Jeju no nie mogę! Właśnie zaczęłam dietę, a Ty wyjeżdżasz mi tutaj z pizzą i babeczkami! :D Alkohol też mnie usypia, ale kawa wręcz przeciwnie - pobudza :D
OdpowiedzUsuńmmmmm mniam!! narobilas mi apetytu :(
OdpowiedzUsuńhttp://blondieslifetime.blogspot.com/
ah zjadłabym tę waszą pizzę ~~ przeslodki miś!
OdpowiedzUsuńjaki słodki miś ^^ kiedyś doostałam sercową poduszkę od mojego chłopaka i co noc na niej śpi moja głowa :D mmmmm pizza i babeczki wyglądają smakowicie :P napisz w końcu rozdział III do opowiadania xd pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńo sorki jest rozdział :P
OdpowiedzUsuńMniam mniam, dzisiaj też pocieszałam się białą czekoladą, ale bez jej przetwarzania. hah
OdpowiedzUsuńMniaaaam, jakie babeczki *.*
OdpowiedzUsuńGŁODNA.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Naffie ;-; Ja się żywię warzywami z mrożonek, soł...
Ale wspaniale to jedzonko wygląda.
Tak dawno nie jadłam babeczek, narobiłaś mi ochoty! Akurat teraz, gdy rozpoczęłam moją dietę i ćwiczenia, no nie :D Też muszę wziąć się za naukę, bo moje ferie dobiegają końca :)
OdpowiedzUsuńo matko ile żarcia... tyle co zjadłam obiad, a już zrobiłam się przez Ciebie głodna :D
OdpowiedzUsuńhttp://imcorneliaa.blogspot.com/
Mniam... Jak zwykle jestem głodna po obejrzeniu twojego bloga.. i chyba wina się napije :P
OdpowiedzUsuńA Ty jak zwykle robisz wszystkim smaka, Ty niedobra Ty! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAkane