Witajcie! Jak minął Wam tydzień po powrocie do szkoły? Ja przyznam szczerze, miałam ogromne problemy ze wstaniem. No, tak, w końcu jak się spało w ferie świąteczne do 13 i śliniło poduszkę, to nie ma się czemu dziwić. Ostatnio w szkole wszyscy trąbią o zbliżającej się studniówce. O dziwo, udało nam się skończyć poloneza (choć na razie tańczymy go tragicznie), a we wtorek mają kręcić czołówkę, na którą brak pomysłu. Milczę, bo nie chcę wyskakiwać z wybuchającymi konserwami, wojną, gdzie twoim mieczem jest kiełbasa, a w garnku gotuje się mózg. Tak. Zdecydowanie nie należy mnie wciągać w takie rzeczy. Jak to śpiewała pewna 10/11-letnia "raperka" na internecie o anime: "głupie postacie, nudne lovestory, ten kto to ogląda jest zwyczajnie chory". Oglądam chińskie bajki i to mi ryje mUZG, a oprócz tego nie skończyłam przedszkola. Nie, serio, polecam przesłuchać. Mam wrażenie, że to jakiś... czysty trolling, a jak nie trolling, to głupota
<<klik>>. Bynajmniej śmieszy!
1. Winda, bo jak to tak ją pominąć! 2. Sałatka nie-sałatka 3. Naff, Lunatyczka i WzH (czyt.Wspomnienia z Hogwartu). 4. To co wyżej, wer.2 5. Epickie fasolki! 6. WzH.
Ostatnio miałam przyjemność ponownie spotkać się z Lunatyczką >>
jej blog na którego wciąż zapraszam<<. Nie było to spotkanie długie, ale zdążyłyśmy zjeść wspólnie sałatkę, wypróbować smakowe fasolki, poobserwować "węża-hejtera", porobić kilka zdjęć w jakości piekarnika i co najważniejsze - poczytać nasze stare opowiadania z podstawówki. Pismo miałyśmy okropne! A błędy ortograficzne waliłyśmy jak nikt! Jednak cudownie było poczytać je razem z podziałem na role. Ludzie w galerii musieli mieć nas serdecznie dosyć przez te śmiechy.
Tak z innych rzeczy. Ostatnio byłam na Olimpiadzie wiedzy o żywieniu, gdzie brało udział aż 42 osoby D: Łał. Poziom tego konkursu mnie przeraził, marzyłam tylko o tym, by być bliżej pierwszej połowy, niż drugiej. Okazało się, że miałam 22 miejsce, czyli akurat po środku. Przy okazji nażarłam się za wszystkie czasy, bo obiad był za darmo. Hej, jak za darmo, to trza korzystać! (Naff = materialista). Dobił mnie też fakt, że tamtejsi technicy żywienia mają... sto razy lepiej, niż my! Działają na zupełnie innych zasadach, mają kuchnię jak w zakładzie gastronomicznym i nie płacą za praktyki, bo przyrządzają obiady na stołówkę. To jest szkoła gastronomiczna, a nie taka... nasza. Ogółem cały dzień spędzony poza domem, za to bardzo miło. Wieczorem już tylko śliniłam koszulkę Arusia we śnie (a potem się wycwanił i śliniłam własną rękę).
1. Frytasy Arusia i Naff'a, 2. Piramida z puszek po coli, która towarzyszyła nam do końca
3. Pączek z serduszkiem jedzony nad zalewem. 4. Dzieło sztuki Naff'a z resztek ketchupu.
Weekend był naprawdę wspaniały. Minął mi w postaci zdjęć z jakością osmolonego piekarnika, ale było cudnie. Spanie do późna, spacery po mieście, pisanie opowiadania, sny o wampirach skaczących z 9 piętra, sobotnia wyprawa do Mafii na pizzę ze znajomymi, jazda autem w deszczu, karmienie kaczek, milion pyszności (pominę terrory związane z matematyką, która ZACZĘŁA mi wychodzić)... takie życie!
Tak bardzo sexy z kawałkiem chleba w dłoni.
Od razu widać, że facet nie ma wprawy w robieniu słit foci!
Pomimo ironii niektórych osobistości... zdarza mi się chodzić w kurtce! Nawet często!
Tak bardzo suszę zęby!
Niestety od jutra zaczynają się znowu próbne matury. Modlę się tylko o to, żeby zdać tą cholerną matmę i żeby porządnie nauczyć się biologii. Gdzie ty jesteś, motywacjo?! Świadomość ostatniego roku spędzonego w szkole wpędza człowieka w podwójne lenistwo, a jednak coś trzeba robić. Faito, Naff! Oby do następnego weekendu. Swoją drogą... w końcu zamierzam wybrać się po sukienkę i buty na studniówkę. Nie wiem czy się śmiać, czy płakać. Zakupy nie są dla mnie D: .Trzymajcie się, kochani!
Sory za treść mojego komentarza, ale aktualanie mam wyprany mUZG przez tą wspaniałą raperkę...
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale mi aż tak ciężko się nie wstaje :P Te fasolki są uroczę, muszę ich spróbować :) Jak ja czytam swoje pamiętniki, opowiadania, czy cokolwiek z młodszych lat to aż się sama sobie dziwię :P Ten pączek z serduszkiem jest cudowny *.* Śliczne zdjęcia :) Powodzenia na maturach! ;)
Zapraszam - nowy post :)
zmnikalatwiej.blogspot.com
Dasz radę z próbną maturą i zakupami. >_< Każdy musi przez to przejść. ;u;
OdpowiedzUsuńWyłączyłam tę małolatę po minucie. xD Żenua.
Jesteś cudowna *o* powodzenia na maturze i probnej i tej normalnej, duzo motywacji *-*
OdpowiedzUsuńTo powodzenia w wyborze sukienki i butów. liczę, że jak Ci się uda coś kupić to od razu tu pokażesz :)
OdpowiedzUsuńCo do próbnej matury - na pewno Ci sie uda i zdasz tą matmę, ja w to wierzę :D
Ładne zdjęcia, a to ostatnie z Arusiem przeeeesłodkie *__*
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Betuska! Jest taka śmieszna xd.
OdpowiedzUsuńDasz radę z maturą, wierzę w Ciebie!
Jakie Ty masz piękne oczka!
O matko... Nawet nie rozumiałam o czym ona śpiewa, hahaha >,< !!! Dasz radę na maturach - myśl pozytywnie ^ ^ Serio to pomaga! Gambatte <3 !! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAkane
Zdasz! Uhuhu~ Ilekroć nie wejdę na Twojego bloga, zawsze masz coś o jedzonku i są takie smakowite zdjęcia! Aż się robię głodna, naprawdę ;-;
OdpowiedzUsuńŁojejku! Naprawdę jestem do niej podobna? *^* No dziękuję bardzo, aż mi się mordka cieszy :3 Perukę zamówiłam jakąś godzinę temu. Przed marcem powinna dojechać <3 A tymczasem rozglądam się już za materiałami. :3
Usuńświat Marlu czyli żarcie i Aruś xdd
OdpowiedzUsuńpowodzenia na próbnych trzymam kciuki :D
Trzymam kciuki za matury jak i zakupy ! Wierzę, że kupisz rewelacyjną sukienkę ! :*
OdpowiedzUsuńMi też ciężko było się przestawić na wczesne wstawanie :/
OdpowiedzUsuńJa też zwykle po dniach wolnych mam ogromne problemy ze wstawaniem. Poza tym takie zdjęcia przedstawiające niby błahe momenty, ale dla nas istotne są genialne :) Sny o wampirach? Muszę przyznać że również ciekawie, osobiście uwielbiam wszystko co z nimi związane, jednak niestety jeszcze nie miałam snu z nimi :)
OdpowiedzUsuńW ogóle jak tak przeglądam te zdjęcia to stwierdzam, że masz prześliczny kolor oczu. <3
OdpowiedzUsuńAle świetne zdjęcia! ;)
OdpowiedzUsuńFajny mix. ;)
Kliknęłam w ten link od raperki, nieeeeeeeeeee, dlaczego X'''D
OdpowiedzUsuńJak to mówią "matura to bzdura", więc zbytnio się nie przejmuj. Jednak jeśli rzeczywiście matma jest Ci potrzebna, rozwiąż kilka arkuszy maturalnych z Matemaksem - http://matemaks.pl/
OdpowiedzUsuńWidać że spotkanie z Lunatyczką było bardzo udane ;) Śmiechowo, że ja swego czasu też miałam w internecie nick Lunatyczka: od mojej ogromnej miłości do Lunatyka - Remusa Lupina :P haha. Fasolki są fajowe, zawsze jak je jem to czuje się trochę jakbym jadła Fasolki Wszystkich Smaków Bertiego Botta ;P haha. Ach to zamiłowanie do Pottera. Powodzenia na próbnych maturach :) I trzymam kciuki żeby motywacja w końcu cię odwiedziła, chociaż sama znam ten ból bo ja też mam mnóstwo nauki do sesji, a zamiast tego oglądam seriale i gram w simsy. Straszne! :P
OdpowiedzUsuńPo pierwsze powodzenia na maturach próbnych!!! :) 2.Może i niewprawiony w takie zdjecia, ale i tak śliczne ;). 3. Haha, ja tez zawsze gdy darmo budze w sobie nienazartego człowieka.
OdpowiedzUsuńM.
i jeszcze jedno, gdybyś miała chęć to zapraszam do LBA :)
Usuńopowiastkiprawdziwe.blogspot.com
Coś Ty, nie płacz ! :D Przecież za Wami też już dużo czasu : ) Dziękuję bardzo, trzymam Go mocno ♥
OdpowiedzUsuńTa raperka to wgl jakaś porażka.. Ale Wy macie dużo wspólnych zdjęć z chłopakiem. My mamy 1 z wakacji :c Aaa, i nie lubię Cię za zdjęcia jedzenia. Jestem taka głodna ale robię strajk głodowy i muszę wytrzymać.
Również życzę Ci powodzenia na maturze!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak zwlekam z listem do Ciebie, ale obiecuje, że już wkrótce go dostaniesz, bo napisany tylko czeka na wysłanie, niestety nie mam kiedy polecieć na pocztę i tego zrobić. Postaram się jak najszybciej :)
Buziaki :*