Z innych dziejów. Ostatnio zaczęliśmy pracę nad mamy ruiną. Przepraszam, miejscem, które ma być jej zakładem pracy. To co tam jest to tragedia, ale już my zadbamy, żeby ładnie było. Tak to siedział u mnie Aruś i standardowo, jak to na weekendzie wcinaliśmy masę dobrych rzeczy. Tak, znowu narobię Wam smaka. Hejt na Naffa, haha.
A tak z randomów, to... zaczęliśmy uczyć się poloneza i wygląda to na razie tragicznie. Nie podoba mi się taniec w trójkach! Bynajmniej będę w tej trójce razem z koleżanką i Arusiem. Nie jest więc aż tak źle. Ostatnio nie opuszcza mnie biały kot! Gdziekolwiek pójdę z Arusiem, czy sama, pojawia się przy nas ten sam biały kot, który łasi się do nas. Rodzina (i ksiądz) śmieją się ze mnie, że jestem wiedźmą, bo przyciągam koty. Dzięki! Wiara w rodzinę i religię to podstawa.
Zaczęliśmy oglądać Top Chef'a i siedzieliśmy nad nim do 4 nad ranem. Byliśmy głodni jak cholera, a teksty typu "w tej potrawie nie ma seksu!", "ciągnij noża!" i ciągły motyw "on/ona zamordował to mięso" śmieszyły nas niesamowicie.
Ostatnio podkradłam Norisiowi pomysł. Mam nadzieję, że mi to wybaczy! Miałby ktoś ochotę popisać z Naff'em listy? To może być nawet jednorazowa korespondencja. Od razu podkreślam, że moje liściki są pełne kolorowych rysunków, bo wielbię tworzyć pseudo listowe dzieła. Jeżeli ktoś by chciał, to zapraszam na e-maila <33 (xsadisticsushix@gmail.com). Pierwszy wysyłam ja~! Będzie mi miło, jeżeli ktoś się zdecyduje. Tymczasem uciekam. Muszę się nacieszyć sformatowanym laptopem i pomęczyć z nauką! Miłego tygodnia.
Symbol ciężkiej pracy nad projektem żywienia 70-letniej babci. Cholera. Powinna suchary jeść, a nie jakieś kopytka i naleśniki.
Śniadanie mojego dzieciństwa, którym teraz karmię Arusia. Tosty francuskie, czyli chleb
maczany w jajku i smażony na patelni. Najlepsze z dżemem truskawkowym!
Ta twórcza para z herbaty. Mogę zostać pro fotografem.
Ostatnio naszym rodzinnym zwyczajem stało się jedzenie w sobotę sushi. Bardzo się cieszę, że mojej rodzinie posmakowało! Przy okazji "rolowanie", idzie mi coraz lepiej!
Goździki przeprosinowe od mojego Arusia
Ciasteczka non ultra plus - najlepszy przysmak mojego gimnazjum!
Taki tam Naff z goździkami na tle parkingu dla kobiet w ciąży.
Kołtuny we włosach, potargał wiatr.
Zaczęliśmy oglądać Top Chef'a i siedzieliśmy nad nim do 4 nad ranem. Byliśmy głodni jak cholera, a teksty typu "w tej potrawie nie ma seksu!", "ciągnij noża!" i ciągły motyw "on/ona zamordował to mięso" śmieszyły nas niesamowicie.
Ostatnio podkradłam Norisiowi pomysł. Mam nadzieję, że mi to wybaczy! Miałby ktoś ochotę popisać z Naff'em listy? To może być nawet jednorazowa korespondencja. Od razu podkreślam, że moje liściki są pełne kolorowych rysunków, bo wielbię tworzyć pseudo listowe dzieła. Jeżeli ktoś by chciał, to zapraszam na e-maila <33 (xsadisticsushix@gmail.com). Pierwszy wysyłam ja~! Będzie mi miło, jeżeli ktoś się zdecyduje. Tymczasem uciekam. Muszę się nacieszyć sformatowanym laptopem i pomęczyć z nauką! Miłego tygodnia.
Uwielbiam chleb w jajku... a jeszcze najlepiej podsmażany jeszcze z serem żółtym i do tego ketchup. Pychota! :) Goździki piękne, uwielbiam te kwiatki. Takie proste, niepozorne, a mają coś takiego w sobie, że ogromnie mi się podobają :) Też ostatnio oglądałam Top Chef'a... moja mama i siostra (również na gastronomii w technikum jak ty ^^) oglądają nałogowo. Chociaż ja osobiście wolę chyba Master Chefa ;) A co do listów to chętnie się zgłoszę. Uwielbiam pisać listy, a tak mało mam ku temu okazji więc z wielką chęcią z tobą popiszę :) Pozdrawiam serdecznie i życzę owocnej nauki :)
OdpowiedzUsuńJedzonko *-* Chleb w jajku to pokarm bogów!
OdpowiedzUsuńJa nie umiem zmobilizować się do nauki. Nie potrafię i tyle. Już nawet z tym nie walczę D:
Goździki <3 Ja jeszcze kwiatów od nikogo nie dostałam. Te są przecudne.
Wiedźmowy Naff <3
Sushi...to jest coś co planuje zrobić sama już długo długo, ale nigdy nie mam kiedy, muszę jechać do sklepu i nakupić wszystkich składników, swoją drogą chyba lepiej kupić nori i inne już w całych paczkach niż kupować takie zestawy do zrobienia kilka kawałków, a jak Ty myślisz?
OdpowiedzUsuńPiękne goździki :D Eh, żeby mi ktoś dał kwiaty...
OdpowiedzUsuńNo i życzę powodzenia na tych próbnych maturach.
Tyle dobrego jedzenia ;_; ale mi narobiłas ochoty na sushiiiiiii
OdpowiedzUsuńJa także mam już dosyć nauki, a to dopiero początek semestru i do sesji jeszcze daleko. Trzymam za Ciebie kciuki. Nigdy nie brałam udziału w takich olimpiadach i zawsze podziwiałam osoby, które w nich wygrywają. Gambaru :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia na próbnej maturze i konkursie ! Naffo daj z siebie wszystko ! :*
OdpowiedzUsuńPonownie narobiłaś mi ochotę na sushi i ciasteczka - zła Ty !!
Zdjęcie pary z herbaty - cudo kubek i zdjęcie *.*
O chętnie popiszę z tobą listy :D Tylko sprostuj mi to wysyłanie listów ok ? XD
Już wysłałam wiadomość. Z niecierpliwością czekam na list :D
UsuńJak widać chlebek w jajku podbija wielu ludzi serce! ;D
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać też kocham to połączenie ;3
I te zdjęcie kubków kawy, boskie ~(*.* )~
Serdecznie zapraszam do mnie ;)
legenfishlive.blogspot.com
ooo, zawsze moja przyjaciółka robiła mi chleb w jajku. Wychodziło jej to najsmaczniej na świecie, aleś mi narobiła smaka >_<. Urocze te goździki od Arusia. I naprawdę artystyczne zdjęcie herbaty xD.
OdpowiedzUsuńWspółczuję Ci z maturą, nas już w pierwszej klasie zaczynają nią tak stresować, że już zaczynam się bać ostatniej klasy :c. Haha, ja tam bym się cieszyła, gdyby za mną cały czas chodził kot, bo uwielbiam te zwierzaki :D. Jak byłam mała to zawsze bawiłam się z kotkami-przybłędami i mi ich było szkoda, więc wpuszczałam je do klatki schodowej i zawsze sąsiedzi się denerwowali >_<.
Ojej, pomysł z listami strasznie mi się podoba, chętnie bym popisała z Naffem :D. Rozumiem, że na maila mamy napisać swoje adresy? Już pędzę wysyłać :D.
Gratuluje wygranej~! Indeks na studia zawsze w cenie. Twoje sushi wychodzą zawsze takie równiutkie i smacznie wyglądające, zupełnie jak z restauracji. *u*
OdpowiedzUsuńUwielbiam tosty francuskie :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ostatnio nawał nauki...
Miłego wieczoru!
Pozdrawiam, Niepoprawny.
No zabije Cię za to jedzenie! ;__;
OdpowiedzUsuńŁadne te kwiatki od Arusia sowją drogą ^__^
Btw. Gratuluję przejścia do kolejnego etapu! :D
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Powodzenia. Jest godzina 22 a ja dopiero teraz zabieram się do biologii xD Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAkane
To żarcie :Q_______________
OdpowiedzUsuńJakie piekne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńniikablog.blogspot.com <---------- nowa notka ♥
Śliczne zdjątka i ciekawy post.
OdpowiedzUsuńMoże udzieliła byś mi paru rad co do blogowania? Zaczęłam nie dawno.
http://moje--historyjki.blogspot.com/
Z góry dzięki. ♥
Uhuhuhu :) Gratuluję przejścia do dalszego etapu :) Powodzenia na maturach, trzymam kciuki :) Śliczne zdjęcia jak zwykle *.* Ciekawy pomysł z tymi listami :P Wyobrażam sobie list od Naffa, otwierasz kopertę, a tu wyskakuje na Ciebie masa obrazków, naklejek itp :P (na serio tak to sobie wyobrażam ;p)
OdpowiedzUsuńZapraszam
zmnikalatwiej.blogspot.com
Tosty francuskie są pyszne, niam niam :). U nas też próby poloneza szły masakrycznie... Próba bez czegoś niezwykłego typu spektakularny wywrot trzech par= próba stracona... U nas też sporo nauki, acz już nie tonę, czyli coś na + :). Gratuluję następnego etapu, jesteś wielka!!!
OdpowiedzUsuńM.
ja mam w szkolę jako technikę zajęcia żywieniowe, okropieństwo!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia ;w;
OdpowiedzUsuńSuper kubek, sushi i wgl... ;_; Oddaj życie x.x
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie; http://hayakoru.blogspot.com/
~Haru, Winter-chan'owe uke <3
Żarcieeee!
OdpowiedzUsuńHa! Dobrze wiem jak to jest. Przychodzi się ze szkoły i żyje się szkołą! U nas codziennie po min. 20zadań z matmy zadaje, więc slowo daję, ze reszta dnia schodzi na to! A tu jeszcze zajęcia plastyczne.. meeh.
Powodzenia na próbnych życzę (sobie zresztą rowniez) i gratuluję konkursu (:
Zdjęcie z parą -> osom!
Wszystko wygląda tak smakowicie. <3 Zdjęcie z parą prześliczne. *o*
OdpowiedzUsuń