Happy b-day! Ciekawostka: ta dziewczynka była użyta w pierwszym nagłówku!
Przyznaję, że początki nie były łatwe. Chciałam się już poddać po 2-giej notce, myśląc: "to nie ma sensu". Mój palec już miał kliknąć w przycisk "usuń", gdy nagle mnie oświeciło. "Ej, a może potrzeba czasu, żeby było fajnie". I tak oto trwam, już cały rok. Nie zawsze w moim życiu jest ciekawie, ale staram się dzielić z Wami najszczęśliwszymi jego momentami. Nigdy nie chciałam, żeby Naffowo było siedliskiem pesymizmu. O to chodzi, by cieszyć się życiem.
Chciałabym Wam wszystkim podziękować za to, że ze mną jesteście. Że męczycie się, czytacie moje długie notki, znosicie moje odpały, komentujecie, czytacie... Jak Was mam nie kochać? Łezka się w oku kręci.
Pierwsza notka na Naffowie
Jak tak patrzę na pierwsze notki, to bierze mnie taka... wesołość. Początki były tragiczne, naprawdę haha. Próbowałam tworzyć tematyczne notki, co mi nie za bardzo szło. Był też okres, kiedy używałam zwykłej cyfrówki. Z bólem wspominam czasy, kiedy zaczęłam pisać na zdjęciach wielkimi literami "NAFFOWO". Niestety, nie cofnę tych notek, ale człowiek uczy się na własnych błędach. Dostałam lustrzankę, zmieniłam styl, zaczęłam przerabiać zdjęcia, zaczęłam się... bawić. Z czasem wszystko się rozkręciło! Myślę, że na dzień dzisiejszy nie jest źle i że nie zatrzymam się w rozwoju, a będę dalej działać.
Pierwsze zdjęcie zrobione lustrzanką. Zero przeróbki!
Patrzę na te notki i jestem zdziwiona, jak ten czas szybko upłynął. Patrzę i widzę notkę, która miała uczcić pół roku związku z Arusiem, a teraz? Teraz jestem z nim już 1,5 roku! Patrzę na swoje włosy, które sięgały ledwo szyi, a teraz są... naprawdę długie. Patrzę na małego Igora, na małego Fada, na to, jak cieszyłam się swoją 18-nastką, a tymczasem za niecały miesiąc czeka mnie 19-nastka! Naffowo to siedlisko wspomnień.
Naff, rok temu!
Zakańczając. Mam nadzieję, że jeszcze dużo, dużo lat będę prowadzić swojego bloga. Nie chcę go zostawiać, bo jest tu... tak dużo wspomnień! Gdyby nie Naffowo, już dawno bym o wielu rzeczach zapomniała. Jeszcze raz Wam dziękuję za to, że ze mną jesteście i mam nadzieję, że będziecie trwać na bloggerze razem ze mną jeszcze długi, długi czas <333.
Powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga!
OdpowiedzUsuńJaki Naff był słodki kiedyś :D. Cóż, życzę ci żebyś była wytrwała i wytrzymała kolejny rok, a po nim była równie zadowolona, a może nawet bardziej! :)
OdpowiedzUsuńUrocza byłaś :3 powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga Drogi Naffku! ;* <3
OdpowiedzUsuńO ja za ok. miesiąca będę miała rok bloga! I powiem Ci, że jestem na Naffowie praktycznie od początku z czego bardzo się ciesze,bo jest tu świetnie! ^^ Kocham Twojego bloga i Ciebie :D Więc również liczę na to, że zostaniesz z nami jeszcze długo,długo!
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :)
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Ja już swoich pierwszych notek nie mam, ale nic ciekawego w nich nie było :) Ja 25 będę miała dwa lata bloga, w sumie o tym zapomniałam. Ale ja blogowałam z przerwami. Ty masz fajnie, że masz do czego wracać :) Oby tak dalej. ;>
OdpowiedzUsuńDużo weny i pomyślności <3
OdpowiedzUsuńGratuluję roczku i życzę jeszcze wielu, wielu lat z blogiem :D
OdpowiedzUsuńNaff!!! nie przypominaj mi początków blogowania, nie chcę ich pamiętać... Chociaż, to były piękne chwile. Praktycznie codziennie o czymś pisałam, tzn. coś pokazywałam, wtedy to moja pasja rysunkowa i "Japoniowa" rozkwitała. Jak dobrze, że zatarłam za sobą ślady i moje stare blogi gryzą ziemię, choć też nie do końca.
OdpowiedzUsuńCzegóż Ci tu życzyć? Weny? Chęci? Komizmu, jakim do tej pory nas karmiłaś? A niech będzie wszystko po kolei. Naff pisz, pisz pisz bo uwielbiam Twojego bloga!
P.s. Ja już wrócisz z wesela odpowiedz mi proszę, czy mogę wykorzystać Twoje zdjęcie portreciku Naff i Arusia (te z fb), który narysowałam? Bo niestety ja je zrobiłam tabletem, a ten mi się zepsuł i własnej kopii nie posiadam. Chciałam zrobić taką obszerną notkę z kreatywnościami Aiko, którymi zajęłam się w wakacje. :)
Pozdrawiam gorąco
Życzę Ci kolejnego roku blogowania ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje wytrzymania w blogowym świecie. <3 haha Wiadomo pierwsze wpisy zawsze są chaotyczne, później fajnie się to czyta "ja coś takiego napisałam?". haha
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! Mnie takie jubileusze zawsze umykają.
OdpowiedzUsuńO, super gratuluję i życzę powodzenia w dalszym blogowaniu! Uwielbiam Twoje notki :*
OdpowiedzUsuńUzbierałaś prawdziwe pudełeczko wspomnień (:
OdpowiedzUsuńNa pewno mogę szczerze przyznać, że po całym ciułaniu w szkole, czy w domu, czy na zajęciach, uwielbiam do ciebie wpadać i poczytać coś miłego. Taka sympatyczna autorka, kuci kuci.. ekhem, ochłonę :D
Pierwsze wpisy zawsze rozśmieszają, albo napawają zażenowaniem. Innymi słowy dzięki temu możemy również spostrzec, jak bardzo się zmieniamy i dojrzewamy, co do niektórych spraw (:
Życzę kolejnych jubileuszów, yeah! :D
Kolejnych i kolejnych rocznic :) Fajnie tak sobie powspominać i popatrzeć, jakim to się kiedyś było :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
zmnikalatwiej.blogspot.com
Hahahaha, chyba każdy miał niezbyt udane początki. Ale żeby w końcu do czegokolwiek dojść, trzeba jakoś zacząć :)
OdpowiedzUsuńMój blog rok obchodził będzie 21 września, czyli już za sześć dni.
Buziaki.
Dopiero niedawno odkryłam Twojego bloga ale widać, że ciągle się rozwijasz, oby tak dalej. :D Czekam na kolejny rok. ^^
OdpowiedzUsuńNajlepszego ^ ^ Sto lat na naffowie !! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAkane
No to najlepszego !! :) Co prawda jestem tutaj od niedawna, ale nie mam zamiaru odchodzić :D Piszesz naprawdę super notki, aż chcę się czytać dalej !!
OdpowiedzUsuńCo do pierwszego zdjęcia robione lustrzanką - MEGA ! Ja również interesuję się fotografią i jak na razie jestem skazana na zwykłą cyfrówkę (warunki matki, nie ogarniesz XD) Ale mam nadzieję, że któregoś dnia doczekam się i wreszcie ją zdobędę :)
Nie wiem co jeszcze napisać ... Ostatnio dużo mam na głowie ...
Po prostu, życzę samych sukcesów i tego aby ten blog trwał jak najdłużej !
Pozdrawiam, Mizuki <3
heeh, a u mnie roczek będzie tuż po swoich własnych urodzinach,więc cię rozumiem
OdpowiedzUsuńXD
Jeej, al ty zawsze ciekawie pisałaś,a u mnie można umierać z nudów xd