To były dwie godziny z serii: zajmij się kuzynem, by kuzynka mogła pograć w gry. Nie narzekam. Spędziłam miły czas, bawiąc małego Igora, który wyjątkowo dziś nie płakał na mój widok. Nie wiem czemu, ale każde, dosłownie każde dziecko, patrzy się na mnie, jakby widziało we mnie jakiegoś Szatana, kosmitę, czy cokolwiek innego co dziwne, złe i brzydkie. Dzisiaj Iguś miał chyba dobry nastrój, bo nawet się do mnie cieszył i pozwalał sobie robić zdjęcia!
Na temat pierwszej fotki, nie mam nic do powiedzenia. Biedni ludzie z tyłu.
Zdjęcia z późniejszego wypadu z dziewczynami. Do Polski przyjechała Gosia, dlatego musiałyśmy wykorzystać okazję na spotkanie. Wspólnie pozwiedzałyśmy intermarche, kłócąc się o to, czy kupić chipsy serowe, czy mięsne. Koniec końców wyszło na moje (mięso!) i dziewczyny uznały, że jak będą niedobre, to zjem je sama, zagryzając parówkami. Sama radość dla parówkożercy! Jak widać, powstało kilka głupich zdjęć i na ogół było ciekawie. Byłam szczęśliwa, bo poczułam się tak, jak rok temu, kiedy jeszcze Gosia była na miejscu. Te nasze wariacje, głupie zdjęcia i rozmowy... co ja bym dała, by to wróciło.
Gośka chciała w zabawny sposób zaprezentować swoje nowe, zrobione przez Luśkę paznokcie. Nie ma to jak reklama paznokci i równoczesna reklama wódki barmańskiej żurawinowej! Osobiście - nie polecam.
A oto zrobione przez Naff'a... królisiowe paznokcie!
wszystkie zgodnie stwierdziliśmy, że to królik psychopata.
Tak się zasiedziałam, że do domu wracałam po ciemku (na szczęście rowerem!), ale warto było!
Wybaczcie za chaotyczne pisanie. Nie mam siły i musiałam się zmusić do napisania notki. Zaraz idę spać, bo jutro czeka mnie okropny dzień. Rano jadę do sądu, zeznawać jako świadek w sprawie byłej pracy... nie będzie to przyjemna rzecz. A po południu, rowerkiem na rozmowę kwalifikacyjną w raz z Luśką. Zobaczymy, czy będą nas chcieli na weselach i komuniach. Życzcie nam powodzenia!
O jaki słodki kuzynek ^^
OdpowiedzUsuńNa pewno będą Was chcieli! Trzymam za Was kciuki! :)
OdpowiedzUsuńSłodki ten Iguś *_*
Haha wyobrażam sobie takiego Naff'a kierującego podczas deszczu bez działających wycieraczek :D
Fajnie, że Gosia przyjechała i spędziłyście razem czas :)
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Niech Cię przyjmą do pracy, Naff jesteś najlepsza :D Śliczne paznokcie, ten króliczek jest słodki :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :3
zmnikalatwiej.blogspot.com
Ale słodziak *.* Boże uwielbiam takie malutkie bobaski. Jak ich nie kochać ;) Te zdjęcia poprawiły mi humor, dziękuję ;)Biedni Ci ludzie na serio xD
OdpowiedzUsuńOjj. . ja to w ogóle nie mam podejścia do dzieci, Raz nie przepadam, dwa nie umiem się zajmować :) Więc podziwiam..
OdpowiedzUsuńJakie śliczne paznokietki !!!
Pozdrawiam :*
No to ja nie wiem czemu dzieci przy tobie się tak zachowują. Ale ważne,że jest cicho i nie płaczą . XD
OdpowiedzUsuńOch,uwielbiam te chwile z przyjaciółmi ! Lays ... czoraj się tym śmieciem przejadłam. XD
Ja też rowerem wszędzie,a co ! ^^ Królik jest psychopatycznie fajny ;))
No,to ja wiem,że ci się dzisiejszy dzień uda ! Zatrudnią was,zobaczysz- nie widzę innej opcji. :D
Świetne paznokcie plus zarywanie nocy przez anime jest pro, ale ja strasznie się przez to nie wysypiam.
OdpowiedzUsuń