Wróciłam, wstałam, żyję. Co tu dużo gadać? Było na pewno luźniej niż na ostatnich komuniach. Przede wszystkim nogi tak bardzo nie bolały i większość czasu spędziłam stojąc na zmywaku, polerując szklanki i rozmawiając z rozgadaną panią Asią. Na sali była pewna pani, którą ostatnio poznałam w kwiaciarni. Sytuacja była dosyć zabawna. Dwie panie kupowały róże, a nasza grupka z nimi dyskutowała. W końcu padł temat: A gdzie wesele? - i jak się okazało, że to to, na którym będę, miła pani uścisnęła mi dłoń i powiedziała, że jest jej bardzo miło i mam jej przynosić pod nos najpyszniejsze rzeczy. Jaki świat jest mały! Ta sama pani, dała nam potem napiwek. Byliśmy lekko... zszokowani. Zazwyczaj nie ma na weselach takich sytuacji. Oprócz tego jakiś Niemiec wypił za moje zdrowie (?!). Tak, to było wesele polsko-niemieckie, czyli wybuchowa mieszanka.
Próbowałam o 5 nad ranem uchwycić mgłę nad rzeczką
Nie działo się dużo. Jak zwykle były osoby, które nie były zbyt przyjemne, ale reszta składu była tak cudowna, że nie dało się ich nie lubić! Szkoda tylko, że pod sam koniec zostałyśmy tylko we dwie z tym całym burdelem naczyniowym. I jeszcze jakiś stary dziad nakrzyczał na nas, że puszki ktoś wrzucił do worka z papierem. Po tym całym weselu, sama mam ochotę na jakieś. Najbliższe niestety dopiero we wrześniu. Dzisiaj o 17 idziemy na poprawiny. Tak bardzo mi się nie chce... ale bilety, ale wakacje.
Matko, jakie cudowne zdjęcie. Uwielbiam taki widok, wchód słońca jest nawet ładniejszy od zachodu.
OdpowiedzUsuńTy szłaś jak by na katering? :P
OdpowiedzUsuńCatering zawiera w sobie cały zestaw robót. Kelnerowania, robienia dań, urządzania imprez. Ja byłam tylko kelnerką.
UsuńNajlepszy sposób, żeby się do czegoś zmusić to dobra motywacja :) Naff dasz radę :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :3
zmnikalatwiej.blogspot.com
Najlepszy sposób, żeby się do czegoś zmusić to dobra motywacja :) Naff dasz radę :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :3
zmnikalatwiej.blogspot.com
Też ostatnio wstaję bardzo wcześnie... Wycieczki szkolne przebrzydłe.
OdpowiedzUsuńDobrze, że cię do tańca nie wyciągali xD Bo i tak bywa na weselach :3
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie!
A u mnie się sesja z "modelingiem" nie powiodła xD Ale były ładne widoki *o*
Wypił za Twoje zdrowie? hahaha :D
OdpowiedzUsuńv
Jakie śliczne zdjęcie *.*
OdpowiedzUsuńPoszłabym na jakieś wesele xD
Czyli poradziłaś sobie świetnie :). Miło, że wypili za Twoje zdrowie, a że małżeństwo polsko-niemieckie, rzeczywiście wybuchowa mieszanka. Trzeba poczekać, aż syn czy córcia będą się uczyć o I i II wojnie światowej. Wtedy może być niezły raban... :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcie *o*
OdpowiedzUsuńKoleś wypił za Twoje zdrowie ?Nieźle :"D, małżeństwo polsko niemieckie to faktycznie ciekawa mieszanka, chyba się jeszcze z takim nie spotkałam :O
ładnie wyszła ta mgła nawet Ci sie udało ;)
OdpowiedzUsuńhttp://taughtmelove.blogspot.com/
Jejku, jakie przepiękne zdjęcie. Podziwiam <3.
OdpowiedzUsuńNaffu właśnie dlatego musisz uwierzyć, że zdasz, a wtedy sama będziesz do tego dążyć i wszystko tak się poskłada, że na pewno tak będzie ;)
OdpowiedzUsuń"Wiara czyni cuda...tylko musisz wierzyć, że się uda!"
;o jakie genialne zdj!
OdpowiedzUsuńhttp://begin-with-nothing.blogspot.com/
ale udało ci się świetne zdjęcie zrobić ;)
OdpowiedzUsuń