Wiem, że to kolejna z tych smutnych i niepotrzebnych nikomu notek, ale zwyczajnie czuję, że muszę o tym napisać. Dziadek zmarł dziś o 9 rano. Wciąż to do mnie nie dociera. Zwyczajnie nie dociera. Mój jedyny, zawsze uśmiechnięty i wesoły dziadek. Ten, który trzymał swoją malutką wnuczkę na kolanach i bawił się z nią w "entliczka pentliczka", nawet, jeśli było to nużące i chciała się w to bawić przez całą godzinę. Ten dziadek, który zawsze zabierał ją na długi, poranny spacer z psem na pole i opowiadał o swojej młodości, o dzieciństwie i to tak interesująco, że chciało się słuchać tego wiecznie! Kto jak nie on, uczył grać mnie na gitarze? Kto śpiewał mi stare piosenki z radością w oczach? Kto mnie wołał do laptopa z pytaniem: dlaczego ta płyta nie działa? - a tak naprawdę była wsadzona drugą stroną? Kto zjadał wszystkie naleśniki na raz? Z kim piłam kawę na balkonie, zajadając się malinami? Z kim jeździłam do lasu i z kim zbierałam jeżyny lub grzyby? Nie. Nie dociera to do mnie w dalszym ciągu...
Mimo tego czuję, że gdzieś tu nadal jest. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby właśnie trzymał mnie za ramię, patrzył co piszę i mówił: Nie płacz, wciąż tu jestem, Marlenko. Wierzę, że tam gdzie poszedł, będzie mu lepiej i... że nie będzie tak bardzo cierpiał jak w szpitalu, a przecież nigdy o nim nie zapomnę... bo za bardzo go kochałam. Spoczywaj w pokoju, dziadku - jeszcze nie raz zagram ci na gitarze.
Ojejku, bardzo mi przykro ;(
OdpowiedzUsuńMam łzy w oczach, czytając to.
Jejuu, teraz bym Cię mocno przytuliłam i długo nie puszczałam. Popłakałam się, czytając to widzę jak mocno byłaś związana z dziadkiem. Będzie dobrze, pamiętaj zawsze będzie z Tobą :)
OdpowiedzUsuńOjeju Naff bardzo mi przykro! Ale wszyscy jesteśmy z Tobą! Rodzina,Aruś,przyjaciele i Twoi wierni fani! :) I Dziadek również! *tuli* :(
OdpowiedzUsuńtrzymaj się ! :* [*]
Współczuję Ci śmierci dziadka, z tego co piszesz był, jest i będzie dla ciebie naprawdę ważną osobą...
OdpowiedzUsuńTo naprawdę nie poruszyło, aż łzy mi się w oczach zakręciły... *przytula*
OdpowiedzUsuńSzczere wyrazy współczucia [*] ! Ja bym się po śmierci mojego dziadka nie otrząsnęła...
Smutne :( I na pewno tam w niebie będzie mu lepiej. Nie smuć się. Ważne żebyś ty czuła jego obecność
OdpowiedzUsuńNiestety takie jest życie. Jednak pomyśl co twój dziadek musiał czuć w szpitalu, podłączony do tych wszystkich ustrojstw. Na pewno było mu ciężko i wolał być gdzieś indziej. Jestem pewna, że teraz twój dziadek jest we wspaniałym miejscu.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Naffuś <3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKochanie już masz tu kilka komentarzy o tym, że takie jest życie. To racja. Umeiranie to część naszego życia. Każdy kiedyś umrze, ja, Ty,ale akurat teraz przyszła kolej na Twojego dziadka. Teraz jest mu dobrze w mnie, bez problemowo i na pewno czeka na Ciebie na jakimś niebiańskim balkonie, z laptopem na kolanach i pysznymi malinamy :) :*
OdpowiedzUsuńNie pocieszę Cię, pisząc że mi przykro.
OdpowiedzUsuńChciałabym jednak powiedzieć Twojemu dziadkowi (gdziekolwiek jest) że było, jest i będzie dobrze i żeby uśmiechał się, bo zostawił po sobie naprawdę genialną wnuczkę.
Trzymaj się.
OdpowiedzUsuń