poniedziałek, 11 lutego 2013

Szafa Naffa!

Witam was, moi drodzy. I tak oto z pełnym opóźnieniem, otwieram projekt: Szafa Naff'a! O dziwo, tylko gdy wstawiłam dwie pierwsze bluzki, jakaś pani kupiła jedną ode mnie. Jestem dumna! Zarobiłam 10 zł! Tak więc zainteresowani, proszeni są o klikanie i wbijanie na: http://naffiel.szafa.pl! A tak poza tym, mój jedyny outfit naffowy na szafie, został okrzyknięty zakałą zakolanówek. Hmm. Cóż. Albo to ja nie mam gustu, albo to szafowicze mają inny gust. Bynajmniej od chamskich komentarzy, zrobiło mi się naprawdę przykro. Rozumiem konstruktywną krytykę, ale nie chamstwo. Coraz mniej mi się tam podoba i... coraz bardziej wątpię w porządne zachowanie rasy ludzkiej. Wygadani tylko w internecie.
...A tak z rzeczy typowo codziennych. Powiedzmy, że dziś moim jedynym posiłkiem jest pizza.


Dzisiejsza pizza z praktyk - ha, sama wyrabiałam ciasto - i własnoręcznie wyciskany sok z pomarańczy. Fakt, czasami mamy na praktykach coś ambitnego. Niestety, teraz zaczyna się dział o ciastach i jak my się najemy?! Oczywiście to nie był koniec pizzy. Wpadłam na nią także do Niku. Przy okazji powspominałyśmy stare, zeszytowe czasy. W jej brudnopisie znalazłam króliczka, którego narysowałam kiedyś w gimnazjum ^___^ 
Oprócz tego, załatwiłam z Wiolą wakacyjne, czerwcowe praktyki. Będziemy pracować w hotelu w naszym mieście. Nie chciałam wyjeżdżać gdzieś dalej, tylko ze względu na trudności w kontaktach z Arusiem. Wiem, jestem dziwnym człowiekiem, ale dla niego zrobię wszystko.
PS. Ważą się losy jego wyjazdu. Mam deja vu. Chyba umrę, jak nie spędzę z nim Walentynek.

5 komentarzy:

  1. Ej Naff dasz radę ! Spędzicie te Walentynki razem,gwarantuję :)
    Ja nawet nie wiem czy spędze je ze swoim chłopakiem,czy zobaczymy się dopiero w sobotę..szkoda..
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Głowa do góry, na pewno się Wam uda! Co do szafy to rozważam założenie konta, a tam pieniądze są Ci wpłacane na konto bankowe?

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejterzy byli, są i zawsze będą, więc nie ma co się przejmować, tylko ich pierdo*ć :) Kochana, dasz radę, jakbym miała mamonę, to bym Ci dała na te wyjazdy :((((((

    http://quentinworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, hejterzy są już w normie całego inernetu ... :( Ale da się przyzwyczaić , uwierz :)
    Twoja szafa jest całkiem ok . ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj oddychaj i nie umieraj! :* Aż ci zazdroszczę, że mamsz się o kogo tak martwić i kogo tak bardzo kochać :D kiedyś walentynki może też spędzę z ukochanym ale w tym roku stawiam na tableta i grę w pou ^__^ Ah to romantyczne <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-