niedziela, 3 lutego 2013

Studniówkowo.

Hej~! Już od razu na wstępie daję znać, że biorę udział w konkursie u Oli. Napisanie o tym w notce było wymogiem brania w nim udziału. Przy okazji pozdrawiam Olę i życzę jej powrotu do zdrowia.
Wczoraj jak już mówiłam, byłam na studniówce Arusia. Przyznaję, było super, mimo początkowych nerwów związanych z psującą się prostownicą i brakiem czasu na przygotowania. Nagle też jakimś dziwnym trafem zaczęły mi na raz wszystkie tipsy odpadać i zapomniałam kilku rzeczy. Tak. Los bardzo lubi uprzykrzać mi życie przed  imprezami.


Pominę to, że kilka minut przed rozpoczęciem, biegliśmy do ABC po gumy w deszczu. Przez to moje włosy straciły loki i stały się sztywno falowane.
Tak jak mówiłam, klasa Arusia zaliczyła wpadkę - w tym i my. Pomyliliśmy dłoń i nie zrobiliśmy obrotu mrucząc do siebie: "Kij z tym!", a oprócz tego było kilka klasowych wpadek i muzyka za wcześniej nam się skończyła! Przynajmniej było śmiesznie.
Z innych rzeczy. Naff i Aruś byli zdecydowanie królami parkietu! Kamerzysta nieźle z nas targał :3 mieliśmy też kilka sesji zdjęciowych - chociażby z parasolką na kolumnie. Wstawię, jak już Aruś je będzie miał na płytce. Pominę spijaczonych ludzi i gościa, który będzie śnił mi się po nocach. Kisiel ciągle chodził i wył na całą salę: Jeszcze jeden i jeszcze dwa! - i wywracał się o śmietniki, rzygając tęczą.


Było zabawnie, choć zauważyliśmy, że niektórzy ludzie z piciem rzeczywiście nie znają umiaru. Bynajmniej bardzo polubiłam klasę Arusia -^___^- oddałabym moją za jego.
Niestety, to już koniec. Za rok moja studniówka, a tymczasem już jutro muszę jechać do domu. Miałam już dzisiaj, ale teoretycznie "zaspaliśmy" i trochę nam się dostało. Bywajcie kamraci! Całościowe zdjęcia może i niebawem <33

10 komentarzy:

  1. Co tam wpadki - przynajmniej było śmiesznie haha :D
    Widzę, że zabawa udana. To bardzo dobrze.
    Ślicznie wyglądałaś - zresztą razem z Arusiem też :3
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna zabawa . :))
    Tak, niestety nieumiarkowanie w piciu jest chyba na wszelkiego rodzaju imprezach. xD
    Ooj tam, loczki były ok. :D

    Czekam na zdjęcia !!

    OdpowiedzUsuń
  3. ahh, dziękuję za pozdrowienia <3
    Widzę, że niezłą mieliście zabawę i było bardzo ciekawie hah :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jejku jak ci zazdroszczę studniówki! :) I tak ładnie wyglądałaś ^^ hah, mówią, że "jak ktoś ma pecha to i w dupie palec złamie" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ślicznie wyglądałaś :o w sumie nie ma co się dziwić ;) czyli jednym słowem zabawa udana :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oo, to widzę, że zabawa była udana. Zazdroszczę - tu nie ma czegoś takiego jak studniówka. Przynajmniej ja o niczym takim nie słyszałam... :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Suuper!
    Taguję cię!
    kinkaset.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Aha "zaspaliście" :D Fajnie! :D
    Dobrze, że zabawa się udała, czekam na zdjęcia. Na naszej było trochu bardziej sztywno i dlatego nie ma żadnych szalonych zdjęć, typu Waszego z parasolką :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Macie ładne zdjęcia razem. Znaczy się ty z Twoim Arusiem :3.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie razem wyglądacie ^^
    Już nie mogę doczekać się reszty zdjęć *o*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za komentarze <3! Na pewno się odwdzięczę -^___^-