Hej. O dzisiejszym dniu nie ma co za dużo gadać. Niedługo Aruś wyjeżdża, więc trzeba maksymalnie wykorzystać czas, kiedy jesteśmy ze sobą. Niedługo czeka go matura, więc możliwe, ze spotkamy się dopiero po niej. Staram się nie załamywać i zbieram w sobie siły. Warto znów na niego czekać!
Ostatnio w Biedronce pojawiły się małe, cudne bambusiki w doniczkach. Strasznie mi się spodobały. Aruś kupił jednego i podarował mi go. Jestem szczęśliwa *___* Nazwaliśmy go: Stefan Bambus Alfred. Mamo, będę o niego dbać! Nie jak o resztę moich kwiatów, których nie podlewam.
No. To zabieramy się za małą filmową sesję <333.
Boże , ja uwielbiam bambusy *.*
OdpowiedzUsuńPrzepiękny >_<
OdpowiedzUsuńTaak, kupujemy bilety i już lecimy do Californi! <3
Mam identycznego, tyle,że nie wygląda już tak korzystnie jak Twój ;D
OdpowiedzUsuńJak fajniutki :D
OdpowiedzUsuńWiem,ze wczesnie ale juz zycze Arusiowi powodzenia na maturze :D ^^
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Jest świetny.. Hah,nazwa powala ^^
OdpowiedzUsuńteż takiego chcę !
Jaki fajny xDD
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ;D Muszę się wybrać teraz w weekend i sprawić sobie takiego.
OdpowiedzUsuńDo do kwiatków, ja się zajmuję tylko kolekcją kaktusów. Jestem zbyt okrutna dla nic D: Powiedzmy, że hartuję ich organizm i sprawdzam ile wytrzymają bez wody D: